Nie chciałem zakładać nowego wątku, a ten wydaje mi się najbardziej odpowiedni, żeby podzielić się w Wami spostrzeżeniami po wyciszeniu swojej Mazdy.
Pierwszy etap prac obejmował wyciszenie maski, podszybia, grodzi oddzielającej silnik od kabiny, nadkoli przednich, podłogi do przednich foteli oraz kompletu drzwi. Całość była wykonana przez firmę zajmującą się car audio oraz wyciszeniami, we Wrocławiu. Przed oraz po wykonanych pracach zostały wykonane pomiary profesjonalny sonometrem. Wyniki poniżej (przed/po [dB]):
Bieg jałowy 39,4 / 36,1
60km/h (4 bieg) 61,8 / 57,8
100km/h (5 bieg) 66,4 / 64,2
130km/h (6 bieg) 69,6 / 66,8
150km/h (6 bieg) 70,9 / 68,3
Kolejny etap prac dotyczył wygłuszenia bagażnika (wersja hatchback), który wykonałem już samodzielnie. Po tym etapie prac nie mam niestety wykonanych pomiarów.
Moje spostrzeżenia:
- po pierwszym etapie prac subiektywny efekt wyciszenia był bardzo pozytywny. Od razu wyjechałem na obwodnicę autostradową Wrocławia, żeby sprawdzić efekt i był on bardzo odczuwalny in plus. Co więcej, pomiary głośności były wykonane następnego dnia, więc były one potwierdzeniem odczuć a nie autosugestią,
- pomiary sonometrem były wykonywane w lutym, na oponach zimowych (215/50/17 Dunlop Winter Sport 5), które są zdecydowanie bardziej komfortowe i cichsze niż moje letnie ogumienie (215/50/17 Fulda SportControl 2 - teoretycznie jedne z cichszych w tym segmencie). Piszę to dlatego, że sam przekonałem się, jak ważną rolę odgrywa rodzaj i typ opony. Na oponach Dunlop komfort związany z tłumieniem chropowatości asfaltu oraz sama miękkość opony powoduje dużo większą przyjemność z jazdy. Cisza w samochodzie jest porównywalna do opon letnich tylko na asfalcie o bardzo dobrej jakości i gładkości, gdzie Fuldy osiągają faktyczne parametry podane przez producenta. W sytuacji, kiedy jakość drogi się pogarsza, szum generowany przez twardszą mieszankę w oponach letnich daje się we znaki,
- wyciszenie bagażnika wykonałem kilka dni temu posiłkując się opisami relacji z wygłuszania na forum. Pierwszy raz rozbierałem tapicerkę i poszło mi to bardzo sprawnie. Całość wyciszenia bagażnika i tylnych nadkoli zajęła mi 12 roboczo godzin. Zużyłem 10 mat StP Silver 75x50 (3,75m2) oraz 3,5m2 pianki K6s. Zostały mi ścinki obu materiałów, które planuję wykorzystać w najbliższej przyszłości do wyciszenia słupków B. Efekt wyciszenia bagażnika nie był już tak spektakularny jak po pierwszym etapie, jednak wyraźnie przestał być zauważalny jakikolwiek szum z tyłu samochodu,
- na chwilę obecną najbardziej odczuwalne są szumy z okolic szyb i uszczelek. Jakiś czas temu udało mi się zlikwidować "efekt uchylonej szyby", podobny do tego co mają niektórzy właściciele GJ, jednak szum opływającego powietrza (szczególnie gdy mocniej wieje) jest teraz dominujący. Jeżeli macie jakieś patenty (poza wężykiem silikonowym) to chętnie po testuję różne rozwiązania.
- jeżeli ktoś decyduje się na wyciszanie to proponuję robić to kompleksowo i najlepiej za jednym razem. Wtedy można spodziewać się efektu WOW. Wygłuszając element po elemencie w różnych odstępach czasu zauważa się zapewne poprawę, jednak po kilku dniach przyzwyczajamy się do nowego poziomu głośności i zaczynają nam przeszkadzać inne rzeczy.
- w planach mam jeszcze wygłuszenie słupków B oraz klapy bagażnika. Będę coś kombinował z uszczelkami i trójkątem do którego zamocowane jest lusterko. Na pewno zmienię opony letnie na gumy o bardziej miękkiej mieszance. Nie wiem jeszcze czy na lato nie zdecyduję się w końcu na koła 18 calowe, dlatego odkładam tą decyzję do przyszłego roku (obecne opony mają przejechane dopiero około 4000 km).
Podsumowując, warto wyciszać, ale trzeba wziąć poprawkę, że człowiek po kolejnych etapach prac staje się coraz bardziej wybredny. Zaczyna się ciągła pogoń za króliczkiem, ale czy się go złapie to sam nie wiem - mam nadzieję, że tak
-- 19 maja 2019, o 23:50 --
Udało mi się parę dni temu wyciszyć słupki B i dzisiaj miałem okazję przejechać się autostradą. Tak jak pisali pozostali, efekt jest na prawdę duży i porównując do nakładu pracy (obie strony zajęły mi 60 minut pracy) jest to według mnie "must have" w naszych mazdach.
Zamówiłem również dodatkowe uszczelki z Chin, jak dojdą i uda się je zamontować to również podzielę się wrażeniami.