Witam, jestem nowy na forum, zakupiłem niedawno mazde 6, od sprzedającego dowiedziałem się że na każdy przejechany 1000km madzia pali 500ml oleju, dowiedziałem się że do wymiany są pierścienie tłokowe, co jeszcze poza wymianą pierścieni warto zrobić od razu żeby nie wracać do tematu? Jakieś uszczelki?

Ja jeszcze robie kompletny remont glowicy i sprawdzam panewki oraz rozrzad

_________________
mazvagtech Jaworzno niezalezny serwis mazda tel.501158148

Madzia odstawiona na warsztat, zobaczymy co powie mechanik jak przejrzy. Na razie zleciłem zrobienie pierścieni, luzow zaworowych i uszczelek.

Igrekpl uszczelniacze zaworowe daj chociaż nowe..

Dzięki za sugestie, dlatego też pytam co poza pierscieniami

-- Dodano: Cz, 19 paź 2017, 15:37 --

więc po wszystkich konsultacjach do roboty są uszczelniacze zaworowe(dzięki za sugestię) zawieszenie przód i wycieki oleju w trzech miejscach.

Witaj, mi zaproponowano takie rzeczy..
1. Obróbka głowicy

2. Panewki korbowodowe

3. Pierscienie tlokowe

4. Uszczelka pod głowicę

5. Usczelniacz wału korbowego

6. Uszczelka pokrywy zaworowej

7. Olej i filtr

Ile cię kosztowała taka przyjemność? U mnie uszczelniacze zaworowe, uszczelka pod głowicą, planowanie głowicy uszczelka pokrywy zaworów, oleje filtry.

Irek, w M6 w 99% klękają pierścienie olejowe, więc jak Ci bierze olej to nie daj się nabrać że wystarczy planowanie głowicy i wymiana uszczelniaczy zaworowych? Wydasz kasę i się okaże że nic się nie zmieniło. Jeżeli więcej oleju znika przy wyższych obrotach, nie ma niebieskiego dymu przy zimnym rozruchu i redukcji biegów, to mozna stawiać na pierścienie. Ile to razy już czytaliśmy, że ktoś najpierw wymienił prowadnice zaworowe i szczelniacze i po tym zabiegu ponowna wizyta w warsztacie już na ingerencję w dół silnika. Jak robić to już kapitalkę, bo płacisz raz za robociznę.

_________________
Było M6 2.0 Pb 2005r. Jest Citroen C5 2.0 Pb 2008r.

Mnie jeszcze nie kosztowała, to propozycja zrobienia. Koszt 4.2 tyś w Warszawie

Chyba przeniosę sie do wawy. Rozbijam namiot i działam.

_________________
Nieautoryzowany, niezależny, niezbyt drogi Serwis Samochodów Mazda w Katowicach –> tel. 601-436-706
Po wybraniu tego numeru łączysz się z Tadziolem

To ile Ty bierzesz za taką przyjemność...?

Jakieś 20 % mniej.

_________________
Nieautoryzowany, niezależny, niezbyt drogi Serwis Samochodów Mazda w Katowicach –> tel. 601-436-706
Po wybraniu tego numeru łączysz się z Tadziolem

To zatrudnie Cię w mojej piwnicy;)
A tak poważnie, to niestety, ale stolica zawsze będzie droższa...tylko tez niestety, ale nie przekłada sie to na zarobki we wszystkich branżach.

Drożej to raz, a dwa czy ten mechanik ma odpowiednią wiedzę i kompetencje do przeprowadzenia takiego remontu? Nie zliczę już wpisów na forach, kiedy ktoś wywalił gruba kasę a olej jak znikał tak znika. Tadziol jest sprawdzonym mechanikiem i zna się na Mazdach, gdzie można sobie poczytac mnóstwo pozytywnych wpisów. Ja jestem z okolic Łodzi, ale już mowiłem do żony że gdybym miał remontować silnik w M6 to bym wolał zalać komuś paliwa i żeby odstawić auto do Katowic, niż liczyć na mechaników miejscowych czy im się uda, czy może jednak będę tylko lżejszy o 3k. Sam widzisz że Tadziol bierze taniej niż w stolicy, więc i tak Ci sie opłaca wstawić do Niego furę i mieć pewnośc solidnie wykonanej roboty. Ja bynajmniej bym tak zrobił.

_________________
Było M6 2.0 Pb 2005r. Jest Citroen C5 2.0 Pb 2008r.

Auto Jaksa ma taką propozycję dla mnie...większość z Was skarży się, że Mazda dużo łyka oleju:)
Porównując to z moją, to Wy nie macie się czym martwić...1 litr na tysiąc...to tylko maleńki defekt, trzy litry na tysiąc..to zaledwie odrobina. Moja żre jeszcze więcej. Niestety jestem w trakcie negocjacji ze Sprzedającym, i muszę czekać na decyzję, co załatwi mój adwokat. Ale między czasie szukam już osoby, która zrobi remont, bo to mnie nie minie.

Jaksa jest chwalonym warsztatem, przynajmniej Jarek jest kompetentny, ale nie wiem jak załoga? Nie zmienia to faktu, że u Tadziola masz praktycznie 1 k taniej, więc nawet jak na podróż stracisz te 400 zł i tak się opłaca. Z tymi reklamacjami to sam do końca nie wiem jak jest, bo niby jakieś rękojmi obowiązuje i że można auto zwrócić, ale w praktyce kiedyś wypowiadał się jakiś adwokat że trzeba by się cywilnie sądzić. On może twierdzić że auto było ok jak kupowałeś i chyba tylko rozebranie silnika i rzeczoznawca by musiał stwierdzić kiedy wada mogła powstac? Druga sprawa, że handlarz mógł o tym nie wiedzieć, bo auto było ściągnięte na lawecie? Często cwaniaki umieszczają w umowie taki dopisek że „Kupujący zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu i w związku z tym nie będzie występował do sprzedawcy z roszczeniami z tego tytułu”, ale podobno to nie chroni sprzedawcy przed konsekwencjami. Próbowałeś się dogadać ze sprzedawcą?

_________________
Było M6 2.0 Pb 2005r. Jest Citroen C5 2.0 Pb 2008r.

Krzysiek to nie do końca jest tak jak piszesz...widzialem wyroki sądów w sprawach, które facet prowadził. W niektórych przypadkach handlarz musiał zapłacić ponad 30 tys. Musiał zabrać auto za kilkanaście tysiecy i dodatkowo kilkanaście zapłacić za wydatki zwiazane z naprawami, które kupujacy juz zrobił.
Wyrok Sądu Najwyższego w jakiejś sprawie mówi, ze jesli auto mialo wady wykryte w okresie 1 roku, to uznaje sie, ze te wady występowały w momencie sprzedaży. A za takie wady odpowiada sprzedający. Przy zakupie auto miało niesprawna klimatyzację. Sprzedający mial ja naprawić i to zrobił. Ale po dwóch miesiącach klima przestała działać. Według mnie nabił niesprawna klimatyzację a mnie powiedział, ze ja zrobił. Przy malej nieszczelności akurat tyle będzie działać klima. Miałem to wczesniej w Hondzie. A za to zdecydowanie musi odpowiadać.
Jego adwokat odpisał, ze auto przeszło przegląd i to świadczy o sprawności auta, tylko, ze auto miało kilka dziur w podwoziu. Dwie w nadkolu, jedna w podłodze i jedna w podłużnych. Bylem na dwóch stacjach diagnostycznych i pokazałem im zdjęcia. W obu powiedzieli, ze z taką dziura w podłużnicy, auto nie miało prawa przejść przeglądu. Wiec wygląda, to na oszustwo. Według adwokata jest bardzo duża szansa na wygraną. Po ostatnim piśmie wyraził chce iść na ugodę, tylko jeszcze nie wie o kosztach jakie musi ponieść. Naprawa klimatyzacji liczę ok 1 tys, remont silnika ok 4 tys, wymiana akumulatora ok 400 zl, naprawa i zabezpieczenie podwozia ok 1500 zł. To koszty z grubsza.
Moj silnik połyka ok 2 litrow oleju na...200 km, wiec jak widzicie, Wasze auta w porównaniu z moim, sa idealne;-)
Oczywiście, on o wszystkich wadach nie musi wiedzieć, ale jak stwierdził Sąd, to w jego gestii jest sprzedaż sprawnego auta. Klient nie musi się znać czy auto jest sprawne czy nie, a takie zapisy jak wspomniałeś nic nie oznaczają, tak stwierdził Sąd.
Jeśli uda się wygrać sprawę, to jeśli pozwoli adwokat a pewnie pozwoli, bo to będzie darmowa reklama dla niego, to zamieszczę wszystkie pisma jakie były wysyłane, pomiędzy adwokatami.

-- Dodano: Pn, 23 paź 2017, 12:57 --

Koszt tego adwokata nie jest wysoki, 400 zł prowadzenie sprawy. Jeśli dojdzie do ugody, to o ile pamiętam 6% wynegocjowanej kwoty. Jeśli sprawa znajdzie finał w Sadzie, to prowadzenie sprawy 1600 zł, ale przy wygranej, to sprzedający płaci za niego. Zresztą i tak nie mam wyboru. Na auto wziąłem pożyczkę i nie stać mnie jest wydać, kilka tys na naprawę auta.

Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, bo silnik ok. mogę się zgodzić że coś tam można wywalczyć, ale nie chce mi się wierzyć że sprzedawca po zakupie auta i zgłoszeniu jakiś nieprawidłowości będzie Nam naprawiał klimę, robił zabezpieczenie antykorozyjne czy wymieniał łaczniki w zawieszeniu? Oczywiście podaję tylko taki przyklad. Gdyby to było takie proste i takie łatwe do wyegzekwowania od sprzedającego, to każdy by z Nas jeździł doinwestowanym pojazdem? Nikomu w PL by się nie opłacało cofac licznika, bo człowiek by wziął rzeczoznawcę a ten by ustalił czy przy takim a nie innym przebiegu możliwe jest takie takie wyeksplatowanie pojazdu i ewentualnie koleś by bulił kasę?

_________________
Było M6 2.0 Pb 2005r. Jest Citroen C5 2.0 Pb 2008r.

Krzysiek masz prawie rację, ale bierze sie to z tego, ze Polacy nie do końca mają świadomość, co mogę zrobić. Większość machnie ręką na wady w aucie, tym bardzie, ze jeśli zadzwoni do sprzedającego i powie, ze coś jest nie tak z autem, to sprzedający powie, ze w umowie jest zapis, ze kupujacy zna stan techniczny pojazdu...i dlatego kupujący przestaje walczyć o swoje. Ale w rzeczywistości można dużo ugrać.
W wyrokach sądowych panuje przekonanie, ze kupujący kupuje auto w określonej kwocie, które powinno być sprawne. Chyba, ze sprzedający poinformuje, ze występują takie i takie wady, wtedy cena za auto powinna byc niższa. Ale skoro kupujesz w cenie rynkowej, to kupujesz sprawne auto. Więc jeśli po określonym czasie odkryjesz wady, to przyjmuje się, ze wada występowała w momencie zakupu. A w takim przypadku, to niestety, ale sprzedający ponosi odpowiedzialność.
Sprawa jest do wygrania, jeśli w ogłoszeniu sprzedający napisał, ze auto jest sprawne lub nie wymaga do inwestowania. I jeśli okaże się, ze po np.miesiącu odkryjesz istotną wadę, to sprawa jest w 100% do wygrania. Dlatego też, sprzedający sami sobie podstawiają kłody pod nogi, pisząc takie formułki.
W moim przypadku, wszystkie wady występowały w momencie sprzedaży, bo ciężko zajeździć silnika robiąc jakieś 400tys, lub aby w miesiąc czasu rdza przeżarła podłogę.

-- Dodano: Pn, 23 paź 2017, 17:24 --

Jeśli chodzi o klimatyzację, to miała ona byc sprawna, ale niestety nie jest, więc według prawa, to sprzedający za to odpowiada. Tym bardziej, ze jak twierdził, naprawił ją...

-- Dodano: Pn, 23 paź 2017, 22:12 --

Tak wygląda pierwsze pismo do Sprzedającego...nie ma tam wzmianki o przepalaniu oleju, bo o tym dowiedziałem się odrobinę później i przez przypadek...

-- Dodano: Pn, 23 paź 2017, 22:14 --

I jeszcze jeden załącznik...Całość trzeba czytać od końca...

-- Dodano: Pn, 23 paź 2017, 22:16 --

Jak widać, skoro podjął się tej sprawy, to może wie, że można wygrać

Sa sprawy latwe do wygrania i trudniejsze przede wszystkim czasochlonne. W przypadku sprzedazy jak i mechaniki dziala to tak samo. Pismo jest dosc mocno napisane ale to zalezy od sprzedajacego czy bedzie chcial brnac w koszty, teraz on ma prawo powolac swojego rzeczoznawce, potem przesluchania swiadkow, wymiana pism no i czekanie na rozprawe. Wszystko zalezy od tego jakiego prawnika ma sprzedajacy. Zeby byla jasnosc ja nikogo nie bronie, tylko ostatnio robilem remonty silnikow po "remontach" jezeli sie dalo, a teraz musze chodzic jako swiadek po sadach i troche zobaczylem jak sie to odbywa. Jedne sady dzialaja szybciej drugie wolniej. Z drugiej strony jak ktos musi wywalic 11tys. za naprawe to mu sie wcale nie dziwie

_________________
mazvagtech Jaworzno niezalezny serwis mazda tel.501158148

Masz rację, ale nie mam innego wyjścia. Orientacyjny koszt wszystkich napraw to ok 7 tyś. Po prostu nie stać mnie na takie wydatek. Na auto i tak wziąłem pożyczkę. Sprzedający ma swojego adwokata i na chwilę obecną wymieniają się tylko pismami. Jednak w ostatnim piśmie od adwokata Sprzedającego, chce iść na ugodę, tylko jeszcze nie wie, jakie to będą koszty.
Czy sprawa jest do wygrania...? Nie mam pojęcia, ale mam kilka asów w rękawie...adwokat Sprzedajnego napisał, że auto przeszło pozytywnie przegląd techniczny a to świadczy o sprawności auta. Tylko, że ja podjechałem do dwóch stacji z zdjęciami dziur w podłużnicy z pytaniem, czy auto z takimi dziurami przejdzie przegląd. W obu powiedzieli, że nie ma takiej możliwości...więc auto możne było na przeglądzie, ale znajomości jakie on tam może mieć, skutkowały podbiciem dowodu rejestracyjnego...cóż muszę czekać na zakończenie mediacji ze Sprzedającym.
Jak się to wszystko zakończy, to może opiszę całą historię i wrzucę pisma jakie były pisane, Może to pomoże innym walczyć z nieuczciwymi sprzedawcami

-- Dodano: 5 listopada 2017, o 21:36 --

A czy ktoś z Was korzystał z niezależnego rzeczoznawcy samochodowego...? Interesuje mnie jaki jest koszt ekspertyzy, wykonanej przez taką osobę.

ciężki kawałek chleba
http://www.biegli.com/cennik.html

Jak przychodzil do mnie rzeczoznawca za pelna dokumentacje ze zdjeciami bral 540brutto. Z tym ze on byl dodatkowo bieglym sadowym

_________________
mazvagtech Jaworzno niezalezny serwis mazda tel.501158148

W Warszawie pewnie będzie drożej, ale i tak pewnie będę musiał skorzystać z jego usług. Gdy dojdzie do sprawy w Sądzie, to głównie jego zdanie będzie się liczyć

-- Dodano: 23 listopada 2017, o 22:49 --

Czy ktoś z Was wie, jak wygląda sprawa z gwarancją po remoncie silnika. Ile dają na samą naprawę oraz ile na części. Potrzebuję jeszcze informacji, co trzeba wymienić przy remoncie silnika, związanym z wymianą pierścieni.
Co trzeba wymienić, takie minimum, oraz wersja rozszerzona tzn. co jeszcze przy okazji, można wymienić.

Podpinam się pod temat.

najwazniejsze to jest wszystko pomierzyc czy nadaje sie do remontu, bo przy takim braniu oleju beda progi na cylindrach trzeba bedzie szlifowac