Chodzi o tą kostkę :
Auto po normalnej jeździe zgaszone na 15 min już nie odpaliło ponownie. Kontrolki się palą, światła .. jednym słowem wszystko działa oprócz rozrusznika, słychać tylko cykanie przekaźników. Na "pych" odpala bez problemu, aku dobry, bezpieczniki dobre, przekaźniki wydaje mi się też, rozrusznik podłączony na krótko też kręci.
Natomiast w tej kostce w ogóle nie ma prądu. Jest też trochę jakby podtopiona.
Komputer nie wykazywał błędów, aż dzisiaj nagle wywaliło kontrolkę od kontroli trakcji (tą żółtą migającą z samochodzikiem, pali się cały czas po przekręceniu kluczyka, nie tą "dsc off"). Po kilku próbach wywaliło też kontrolkę od ładowania aku i check engine. Alternator na chwilę obecną, nawet po odpaleniu go na krótko, nie ładuje aku.
Miał ktoś kiedyś podobny problem ? Auto potrzebne na wczoraj, elektrycy mają mnóstwo roboty, a niektórzy nawet nie chcą się podejmować Mazdy. Co robić, jakieś pomysły ? Będę bardzo wdzięczny za każdą podpowiedz.
-- Dodano: Pt, 24 mar 2017, 14:54 --
Problem rozwiązany, okazało się, że ścieżka na sterowniku silnika się spaliła.
Usterka naprawiona, ale jak doszło do tego, że się spaliła ? Jak jest ktoś mądry w tym temacie proszę mi wyjaśnić