Hej, nie wiem czy dobry wybrałem dział - mam nadzieję, że ktoś mi pomoże więc do rzeczy...

Pacjent: Mazda 6 GG 2.0 2006r 147KM.
Objawy? Check, falowanie obrotów, utrata mocy (znaczna), pedał w podłodze a auto nie przyśpiesza, 140km/h to maks. Generalnie dramat bo auto było bardzo dynamiczne a teraz to naprawdę irytuje. Moc faluje nawet przy jednostajnej jeździe. Oczywiście zdarzają się momenty gdzie jest okej ale to rzadkość.
Kolejny objaw? Ciężko go włączyć - kręci, kręci i nic...Trzeba z kabli. Raz nie chciał odpalić ale po godzinie odpalił na strzała. Więc akumulator raczej jest okej.
Jeszcze mi gasł przy skręcaniu np. w mieście w lewo (90 stopni kiedy się trzeba zatrzymać do 0) - wyczyściliśmy wtedy przepustnicę i pomogło.
Dodam jeszcze, że jak odpalę to za każdym razie przełącza mi się opcja klimatyzacji tzn. nie jest taka sama jak przy wyłączaniu. Co ciekawe godzina i ilość km pokazuje bez zmian więc nie ma tu mowy o całkowitym rozładowaniu aku.

Byłem wczoraj u elektryka - stwierdził, że rozwalony komputer pokładowy, popalone i zalane przewody. Zalecił wymianę cewki i aku. Skasował 1800zł.

Po przejechaniu -/+ 40km problem dosłownie się powtórzył. Znowu mi traci moc i nie pozwala przyśpieszać.

I tu pytanie. Co jest z tym autem? I czy elektryk nie przyciął po prostu hajsu nie robiąc nic?
Jakieś propozycję?

Już nie wiem co zrobić.

A sczytywałeś może jakieś błędy z komputera?

Jeden znam, związany z katem. P0420 Jeszcze tego nie googlowałem w sumie, zaraz planuję.

-- Dodano: 25 stycznia 2024, o 23:47 --

Dobra, zmiana akumulatora i cewki pomogła. Odpala i jeździ bez problemu, nie zacina się, nie traci mocy.
Delikatnie, bardzo delikatnie falują obroty + check pozostał.

No i co z tym checkiem? Co należałoby zrobić, żeby pozbyć się go na zawsze?
Mam interfejs pod OBD, działa, check skasowany...pytanie na ile? Ktoś coś wie?