Elo,
Że wkurzało mnie, że klamkę bagażnika muszę sam ręcznie odbijać, inaczej mi się nie domykało... to dzisiaj na spontanie i nie znajdując żadnego tutoriala rozkminiłem ten prosty temat.
(teraz dopiero pisząc ten post jeszcze znalazłem
że ktoś opisał dla GG, kogo relację też polecam, lepsze foty ma, ale za to mniejsze
)
Trudność operacji: Łatwe
Potrzebny czas: minimum 20 minut, typowo ok. godzina
Potrzebne narzędzia: Klucz nasadowy 10, klucz płaski 10, Odrdzewiacz + konserwant, Szmatka
Możliwość zranienia się: TAK
Na przykładzie mojej GY1.
===================
0. Otwieramy bagażnik, he.
1. Wyciągamy rączkę zamykania bagażnika (jest na zatrzaskach + już pewnie nietrzymającym kleju, powinna w miarę łatwo wyjść bez użycia narzędzi)
W sensie że to:
2. Wyciągamy lewą i prawą klapkę "szybkiego dostępu" do żarówki mgielnej/światła cofania.
3. Z okolicy zamka zaczynamy delikatnie podważać tapicerkę przesuwając się w obie strony do białej tapicerki.
Powinniśmy po lekkim odgięciu móc zobaczyć bolce/zatrzaski, tak samo po jednym widocznym jest w naszych okienkach "szybkiego dostępu".
Nie używałem do tego żadnego narzędzia, jak ktoś ma ewentualnie może próbować jakimś plastikiem podważać.
Teraz czas na podgląd:
Skrajne zatrzaski są w miarę proste do /odstrzelenia/. Największy problem mi sprawiły te środkowe trzy - trzeba wsadzić rękę w jedno z okienek "szybkiego dostępu" i pomóc sobie wypychając od środka.
Zwróć jeszcze uwagę przy słupku/białej tapicerce że tam są zatrzaski i też trzeba w miarę uważać.
4. Jak już zdejmiemy tapicerę obsrani czy czegoś nie połamaliśmy ukazuje nam się taki widok blachy:
5. Można poruszać prętem łączącym klamkę i sam zamek, mi nie dało to wyczucia i mylnie założyłem, że sam zamek nie jest przesmarowany. Dopiero odłączenie pręta (o czym na zdjęcia zaraz) jasno pokazało, że klamka sama w sobie jest zamulona, a zamek działa płynnie.
6. Odkręcamy atrapę jak i klamkę. Możliwe, że wystarczy samą klamkę, ale koszt operacji tak mały przy atrapie że ją też od razu odkręć.
Nakrętki na śrubki dostępne są od wewnątrz. Nie ma tam innych śrub więc nie pomylisz. Jedynie co może być utrudniony dostęp o czym na zdjęciach też zaraz.
7. Jak już zdemontujemy klamkę (odpinając też zatrzask trzymający pręt - na zdjęciach dalej) to ukazać się może taki widok, mnie to przeraziło:
Ale nie przerażaj się, to tak źle na początek tylko wygląda
.
Zalałem klamkę 3-5 razy jakimś uniwersalnym sprayem do konserwacji i odrdzewiania i jak kilkanaście minut ciecz popracowała to klameczka po rozruszaniu dostała drugie życie. Dodatkowo śrubokrętem jeszcze sprężynkę samej klamki nieco podrapałem, rozszerzyłem/wzruszyłem jej zwoje, popsikałem.
Więc klamka ma złączkę plastikową otwieraną, która łączy się z zamkiem:
Otwiera się to prosto palcami, nie trzeba nawet siły w to wkładać.
No i w sumie tyle. Jak przesmarujemy i w rękach klameczka będzie chodzić już gładko to całość skręcamy w odwrotnej kolejności.
Z innych rzeczy wspominałem też że szpilki-śrubki są dość długie w pewnym momencie, ja musiałem kluczem płaskim najpierw wzruszyć nakrętkę, a potem palcami ją odkręcić. Też bez problemu ani szarpania.
===========
Wnioski:
* Nie wiem czy kiedykolwiek ktoś u mnie w samochodzie to robił: jak na rocznik 2007 to najwyższy czas było zalać klamkę i jej mocowanie jakimś konserwantem.
* Polecam wszystkim, którym chociaż trochę klamka nie odbija.
* Śrubki mocujące klamkę VS śrubki mocujące atrapę - jest przepaść między ich stanem i te pierwsze w moim przypadku też są nadgryzione rudą - oczywiście też zalej sobie stosownymi środkami przy skręcaniu całości.
* Uwaga na np. próbę zamykania bagażnika dotykając gołej blachy - OSTRE KRAWĘDZIE.
Przydało się? Bo powinienem już spać
_________________
┌
│ :: dexterxx.pl ─ Kontakt ─ O mnie ─ Blog
└───
───
dostałem warna za to, że linkowałem "dexterxx.pl", mimo, że nie zarabiam na reklamach ani seo.
Znowu linkowanie do motostat oblepionego reklamami jest całkowicie w porządku.... (-.-')