Pytanie jeszcze ile rocznie robisz kilometrów? Dopytam przy odbiorze, może to były 4mm zużycia. Tak czy inaczej powiedzieli że już ponad pół klocków poszło. Wydaje mi się to mega szybko, choć ja mam dziwne przygody z klockami zawsze. Na Octavii pierwsze klocki wytrzymały 90kkm, na Fabii 35kkm (później na Fabii kolejne ATE 35kkm też, a jeszcze kolejne noname wytrzymały 75kkm!). Inna sprawa że u mnie pylą wyłącznie przednie klocki. Choć widziałem u kogoś tutaj że wrzucał fotkę chyba z Alp gdzieś z wakacji i też miał przednie felgi mega zapylone a tylne jak nówki. Nie wiem czy tak ma być ale mam dziwne wrażenie że przód hamuje duuużo bardziej. Krwawa felga też zawsze krwawi wyłącznie na przodzie.... Pytanie czy tak ma być czy tylko u mnie takie dziwne rzeczy.

Odnośnie sił hamowania no to nie ma co się zastanawiać bo przód zawsze ma większą siłę hamowania i tyle w tym temacie....,taki jest podział sił hamowania.

Jeśli zauważasz że nie tylko w Maździe masz jakieś przeboje z klockami, to hmmm, jakby się układało że w Maździe masz 4mm zużycia czyli tak na oko 50%.

Ja robię rocznie około 12kkm.

W poprzednich mazdach miałem klocki po 60-90kkm. W. GH przód miał nalatane około 70 i sprzedałem ją gdzie klocka było jeszcze sporo.

No ale masz.troche mniejszy przebieg, i troszkę większe zużycie klocka.

Jakby się zgadzało, więc

No trudno, klocki raczej niedroga rzecz więc będę wymieniał najwyżej. A przy okazji ktoś wymieniał sam? Da się w miarę rozsądnie samemu ogarnąć? Wcześniej wymieniałem klocki sam ale nigdy nie miałem elektrycznego ręcznego, a to chyba jakieś tam utrudnienie. Kolega w Golfie wymieniał w ASO bo się samemu nie dało...

Na wiosnę podczas 2-go przeglądu po przebiegu 33 tys. km - z przodu zostało 7mm, z tyłu 8 mm. Sam mierzyłem na hali w obecności mechanika. Nic nadzwyczajnego, tyle tylko, że zużycie klocków wyjątkowo zależy od stylu jazdy.

_________________

Uwierz mi że zdarzało mi się robić na klockach jak już pisałem po 75-80kkm w tym samym stylu jazdy co na innych robiłem 35kkm. Więc nie tylko styl jazdy ma tu znaczenie. Ja raczej ogarniam hamowanie silnikiem itp, wiadomo że czasem zdarzy się ostrzejrze hamowanie ale bez przesady żeby klocki żyły 2x krócej od mojego stylu jazdy. Zwłaszcza że tak jak pisałem w Skodzie klocki innej firmy załatwiły sprawę.
Odebrałem autko - 4mm z przodu, 8mm z tyłu. Pracownik ASO powiedział że mało kto dojeżdża na nich 40kkm. Są po prostu mega miękkie i tak mają. Potwierdza to pylenie jakie robią. Ogólnie przeżyję te klocki byleby tylko dało się się wymienić samemu, więc jak ktoś wymieniał sam to niech da znać czy to że jest ręczny elektryczny to ma jakiś wpływ na proces wymiany.

Największy fuckup dzisiejszego dnia - zapomniałem zgłosić mechanizmu lusterka do wymiany Na 100% przynajmniej ostatni pracownik który miał w rękach autko to widział bo przestawił mi przycisk z wyłączonego składania na auto a lusterko się nie złożyło, no ale po co wyjść z inicjatywą. Nie było na zleceniu więc olali Umówiłem się godzinę po wyjechaniu z serwisu na za 2 tygodnie Zgłosiłem dziś też odpryski, zrobili fotki i wysłali do Mazdy. Zobaczymy co tam wymyślą.

Dokładnie, ja po 80 tys. mam wciąż fabryczne 5-6 mm z przodu i 7 mm z tyłu i dopiero niedawno zaczęło się bicie na kierownicy przy hamowaniu powyżej 130km/h. Hamulce w M6 nie są najlepsze, ale na pewno ich wady ujawniają się szybciej przy agresywnym (i/lub długi i lekki nacisk?) hamowaniu.

Wysłane z mojego VIE-L09 przy użyciu Tapatalka

Klocki z przodu akurat nie wymagają jakieś wielkiej wiedzy, tylne klocki to inna para kaloszy (El ręczny itp).

Rozumiem, że mamy różne oryginalne klocki. Ja nie zauważyłem organoleptycznie, żeby pyliły, choć opiłki odkładają się na feldze co widać jak spryskam felgę, powiem brzydko - ironizatorem. Rozumiem - Ashika, ale oryginały - nie słyszałem, żeby ktokolwiek na forum twierdził, że oryginały pylą. Użytkowałem kilkakrotnie klocki miękkie i wiem co to pylenie. W firmie transportowej, w której przed laty miałem okazję pracować norma na zużycie klocków (polonez/FSO) wynosiła 42 tys. km i zdecydowana większość kierowców wypełniała tę normę.

_________________

Aha - klocki nie pylą. Rozumiem - nie mam nawet siły się kłócić z Tobą  Pooglądaj fotki na forum czy gdziekolwiek czy samochody te na ulicy jak nie są świeżo umyte. Ale na pewno masz rację To kurz przykleja się i to wyłącznie do przednich felg.

Oryginały pylą najmniej, ale płacić za nie 400 zł tylko za przód to przesada. Z innej strony zobaczę ile obecne TRW za 200 zł przeplatają km.

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

@szymonpoznan - po pierwsze nie przejmuj się tym ile to niby mm wg serwisu klocki mają , nie sądzisz chyba że ktoś je tam mierzył. na oko raczej oceniają. No i zauważyłem (różne ASO i w ogóle mechanicy ) że lubią jakoś ciut postraszyć tymi grubościami jak to mało zostało. W ASO może się zabezpieczają te trochę w ten sposób - klient był poinformowany , a że nie zmienił i zjeździł do blachy nie nasza wina. Sam popatrz sobie co jakiś czas a nie na ocenie przez mechanika przekazywanej obsługującemu klientów polegaj.
Po drugie przed swym końcem będą popiskiwać ba blaszkach więc wtedy się przymierzysz do wymiany. Wymiana samemu - masa filmików na YT krok po kroku. Tył to jeszcze hoho Ci zejdzie do zjechania, ale z elektr ręcznym też się da, dzięki temu Forum - w temacie Hamulce / Mechanika znajdziesz instrukcję co i jak zrobić żeby tłoczki się odsunęły a po wymianie docisnęły . Działa, sprawdzałem.
U mnie przód przy 70tys zaczynał popiskiwać i było przepisowe 2 mm klocka. TRW fabryczne. Tył 90tys.
Na przednich Zimmerman mam teraz 30tys przejechane i na oko około połowy jest, więc podobnie jak TRW , może ciut szybciej schodzą.

Nie kłócimy się, tylko wymieniamy swoje obserwacje lub przedstawiamy swoje opinie - to po pierwsze. Po drugie klocki każde pylą, tylko jedne zauważalnie, inne mniej. A po trzecie są lub bywali lepsi "artyści" na tym forum niż Ty i oryginały wymieniali przy przebiegu dwa razy krótszym. Wszystko zależy od tego jak kto jeździ i gdzie jeździ (miasto/trasa), więc nie widzę najmniejszego powodu, żeby się irytować.

_________________

Nie irytuję się - skończą się klocki to wymienię, ale nie rozumiem po co gadanie że oryginały nie pylą? Pylą i to jak cholera! Tyle.

Po prostu zwróciłem uwagę że są miękkie, pylą i starczają na mało niezależnie od stylu jazdy, bo skoro starczają mi na mniej niż powinny to Tobie jeśli wystarczają na 100kkm to gdyby było lepsze to by wystarczyły na 150kkm :]

Po prostu opieram się w tym względzie na opiniach wypowiadanych na tym forum. Z opinią, że pylą jak cholera spotykam się na tym forum po raz pierwszy.

_________________

Ale o co w ogóle chodzi? O pylenie?
Dajcie spokój panowie

O nic, klocki nie pylą - dropt07 ma rację

A fotkę Kierowcy wstawiam bo ładny widok za samochodem - a nie że felgi aż czarne

Po prostu nie rozumiem tego wychwalania Mazdy i zaklinania rzeczywistości czasem na tym forum.

Tak jak serwis mazdy, każdy robi po swojemu i w osobliwy sposób głosi swoje podejście do Kodo
PS. To tylko klocki, które pylą bardziej na jasnych felgach

Tak wygląda felga na oryginalnych klockach jeżeli chodzi o pylenie

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

A tak na TRW za 200 zl

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

Ja tam mogę potwierdzić że klocki pylą. Ja tam z tym problemu nie mam, ważne że hamują

Panowie, o klockach dużo zostało napisane w wątku z hamulcami. Były też zdjęcia, sam wrzucałem wróćmy do tematu przeglądów.

_________________
Mazda CX-5 2.2 AT SkyActiv-D AWD, SkyPassion, 2014r, przebieg ~328000km.

Polecany specjalista od silnika 2.2 SkyActiv-D (SH01) oraz elektryki GJ/GL (AA+CP, naprawa LED i inne)-> viewtopic.php?p=354752#p354752

A może jednak przyjąć, że po FL3 jednak coś zmienili jeśli chodzi o ori klocki z fabryki?
Bo rzeczywiście w FL1 i FL2 ori klocki w stosunku do większości zamienników pyliły mało... a z tego co piszesz po FL3 fabryczny montaż pyli już tak jak większość zamienników...
Bez spiny proszę...
i koniec OT... reszta do tematu o hamulcach... Kolejne posty o klockach bez związku z przeglądem, będą usuwane/przenoszone...

_________________

W mojej M6 2018 klocki pylą dosyć mocno. Jednak zużycie mam nieznaczne. Przy przeglądzie po 20 000 km tyle mi powiedzieli w ASO. Zresztą sam też sprawdzałem.
Jeżdżę raczej szybko, nie hamuję bez sensu jak to mają ludzie w zwyczaju, takie "podhamowywanie" nawet na trasie. Mimo to w mieście jest sporo hamowania.
Zużycie oceniam na niskie.

_________________
M6 2.5L AT Machine Gray '18
O1 VRS 1.8T MT Corrida Red '03

Co do klocków fabrycznych vs trv, ja mam fabryczne trv.
Oryginalne klocki czyli fabryczne ?.

Po przetoczeniu w ubiegłym roku tarcz, problem powrócił ponownie. Tym razem MMPOL wyraził zgodę na wymianę tarcz wraz z klockami. Przebieg 11500 km.

U mnie również pojawił się problem z biciem na kierownicy podczas hamowania z prędkości około 120km/h przy przebiegu około 3600km. Wczoraj zgłosiłem wadę do serwisu i umówiono mnie na dzisiaj - wymiana tarcz i klocków w ramach gwarancji, całość zeszła około 2 godzin. Kolejny raz duży plus odemnie dla serwisu w Rzeszowie .

Witam forumowiczów
Mam taki problem z hamulcami, po uruchomieniu silnika rano hamulce są że tak powiem żyleta , po zahamowaniu kilka razy stają się mniej efektowniejsze tzn już trzeba mocniej cisnąć żeby zahamował , były wymieniane klocki na których zrobiłem ok 4tys i do tego toczyłem delikatnie tarcze bo biły. Czy ktoś z was też miał taki problem ? Mazda 2013R

Kiedy zmieniałeś płyn hamulcowy ?

Płynu nie wymieniałem, kupiłem ją 10 miesięcy temu , ogólnie zrobiłem nią 10tys km, filtry, oleje wymieniałem ale płynu hamulcowego nie.Wg książki serwisowej był wymieniany przy 125 tyś a teraz mam 190tys.

Witajcie,

mam nadzieję że pod dobry temat sie podpiąłem. Otóż dałem auto na przegląd bo kilka rzeczy się nazbierało - jednym z nich były trochę głośniejsze hamulce niż zwykle. Przed chwilą dostałem informację, że "Tylne hamulce do wymiany. Tarcze pokryte dużej ilości rdzą." i oczywiście oferta wymiany.

Auto z końcówki 2016, przejechane 32kk, zakupiony rok temu. Nie jest garażowane.

Już jakiś czas temu widziałem że rdzawy osad zbiera na tarczach jeśli auto z tydzień postoi, ale po przejechaniu znikał i tyle. Teraz w sumie nie przyuważyłem czy jest go więcej, ale jak mówiłem nie było ostatnio wiele jeżdżone, chociaż z drugiej strony też jest bardzo sucho - nie ma opadów. Przyznam że nie przyjrzałem się dzisiaj przed odstawieniem auta, czy było dużo gorzej niż zwykle, trochę przy hamowaniu słychać, ale nie odczułem pogorszenia hamowania.

Mam kilka pytań:
1. Czy to jest zatem powód do wymiany?
2. Mam rozszerzoną gwarancję, czyli 5-letnią. Czy to się na nią łapie?
3. Czy mój styl jazdy, dużo hamowania silnikiem, przyczynił się do tego problemu?
4. Jak to powszechny problem w Maździe?

Z góry dzięki za odpowiedzi.

_________________


Wymiana filtra kainowego Mazda
Wymiana baterii w kluczyku Mazda