Serdecznie dziękuję. Co do 305 to coś zmodyfikowali i jest jakiś problem.

Nie nie, nie masz racji.
Powinieneś napisać że był problem z wersją pierwszą i dopiero następną (tą moją która ja ładowałem) zmodyfikowali.
Obecnie stefpol ma wersję 3 w balszanej obudowie.
O różnicach w pomiędzy trzema wersjami rem mogę napisać.

Tak wersja 305M. Sam nie wiem bo on nie daje regulacji napięcia. Jutro zadzwonię do fabryki dowiem się co i jak mają z nowymi prostownikami.

Jak to nie ma regulacji?
PS. Każda wersja ma regulację.

Jak modele 516 jak dla mnie żadnej.

Jak dla ciebie te stefki nie mają żadnej regulacji, to wiedzę że specjalista jesteś od którego to ja powinienem się uczyć

OK, to nie kościół i nie chodzi o wiarę, ale uwierz mi że mają regulacje, mają regulacje na uzwojeniach pierwotnych przez co zmienia się napięcie oraz prąd po stronie wtórnej


No i Zauważ, że piszesz ciągle o prostownikach pisząc słowo StefPol.
To nie są zasilacze.

Postanowiłem i ja spróbować powalczyć o mój akumulator (będzie miał pewnie ok. 4,5 roku) - oczywiście fabryczny Yuasa. Przez pierwsze 3 lata nie robiłem nic i dopiero wtedy pojawiły się pierwsze objawy niedoładowania - okresowy (zima) brak istopu. Na początku podładowywałem w samochodzie po zdjęciu klemy minusowej prostownikiem mikroprocesorowym dającym 14,4V i prąd maks. 8A. Oczywiście troszkę to podładowywało akumulator ale jak wynika choćby z wypowiedzi w tym wątku, stanu akumulatora znacząco nie mogło poprawić. Zdecydowałem się na zakup Stefpola 305M. Ładowanie ponad 12 godzin i napięcie ledwo doszło (w trakcie ładowania) do 16-16,1V. Gęstość elektrolitu w najgorszej celce 1,20, w najlepszej 1,24. Później chyba raz jeszcze ładowałem z podobnym skutkiem, gęstości elektrolitu utrzymywały się na podobnym poziomie - generalnie słabym. Po przeczytaniu o czasie jaki jest potrzebny przy użyciu tego prostownika by "zrobić" gęstość elektrolitu, zrobiłem mu sesje ładowania 20 godzin. Napięcie pod koniec ładowani ledwo przekraczało 16,1V ( prądu nie mierzyłem, nie miałem miernika cęgowego a nie chciało mi się bawić z pomiarem z użyciem mojego multimetru, a wskaźnik w Stefpolu jest bo jest).Tu pojawiła się mała zmiana na plus, w końcu gęstość nieco wzrosła do 1,225 w najgorszej celce i do 1,25 w najlepszej. Po tygodniu kolejne ładowanie tym razem ok 10 godzin i już po napięciu widziałem, że będzie lepiej - napięcie w trakcie ładowania wzrosło do 16,27V. Gęstość od 1,25 do 1,27. Poobserwuję jak się ta gęstość będzie utrzymywać i pewnie w weekend zobaczę jak zareaguje na kolejne kilka godzin ładowania. Jest szansa, że nawet w takim dość zaniedbanym akumulatorze można poprawić jego stan, ale niestety przy tym prostowniku wymaga to czasu i jest mimo wszystko dość uciążliwe - wyjmowanie tego ciężkiego klocka z samochodu, czas, pilnowanie wentylacji w pomieszczeniu gdzie ładuję, sprawdzanie czy temp. nie wzrosła). Na filmikach z youtuba mr.akumulator wygląda to ładniej ( czasy do osiągnięcia gęstości) ale podejrzewam, że przyczyną jest użyty do tych testów akumulator. To akumulator z dobra gęstością, rozładowany na czas próby i od razu ładowany w ramach testu. W moim przypadku, przy kilkuletnim, zaniedbanym (bo niestety w maździe 6 nie dotykanie się do akumulatora przy małych przebiegach kilometrowych, to już zaniedbanie) akumulatorze, naładowanie wymaga kilkudziesięciu godzin. Dlatego podejrzewam, że zastosowanie automatycznych prostowników z programami dającymi nieco ponad 16 V ale w krótkich cyklach ( 4 godziny ?) będzie wymagało kilku takich uruchomień. Co do sensu ładowania - Yuasa wydaje się być dobrym akumulatorem, skoro po takim czasie z gęstością 1,20 można tę gęstość w nim jeszcze podnieść (wiadomo - zasiarczenie), ale rozumiem też ludzi decydujących się na wymianę akumulatora, jeśli nie mają warunków by o niego zadbać. Te kilka lat popracuje a później następny choćby tańszy Exide w cenie niewiele większej niż prostownik ( sam jestem ciekaw ile lat będzie wytrzymywał ten Exide). Ja zapewne będę co pewien czas podładowywał moją Yuasę prostownikiem dającym 14,4V zostawiając akumulator w samochodzie ( bo mam małe przebiegi) - to nie kłopotliwe w garażu, a ze dwa razy w roku Stefpolem przez kilkanaście godzin ( i co pewien czas zmierzę gęstość ).

zbart, bardzo mi się podoba Twoje podejście i podsumowanie. Ja też bym z chęcią jeszcze ratował oryginalną Yuasę ale faktycznie, nie mam czym ładować, kupiłem kiedyś tylko automat w Lidlu, nie mam za bardzo gdzie, brak garażu, z domu żona pogoni, i już plecy nie te żeby targać jeszcze cięższego klocka do diesla.
Zastanawia mnie jeszcze teraz to podładowywanie, Exide jest na razie nowy, dzienne przebiegi to około 50km. Wydaje mi się, że na razie nie powinno być takiej potrzeby.

Mam odpowiedz. Moim zdanie do podładowywanie G7200 i 305 kiedy gęstość mocno spadnie. Myślę, że 200zł za Stefka to mały koszt a można go całkiem szybko rozbudować o moduł wyświetlający A i V ładowania.

Poniżej odpowiedz od Stefka:

EST - 305M a 305 różni się tym, że 305M jest w metalowej obudowie oraz
posiada sygnalizator naładowania akumulatora.
Funkcjonalność i parametry nie różnią się.

Odnośnie pytania prostowników do akumulatorów EFB to 305 lub 305M byłby
dobrym wyborem lecz proszę w sprawdzić w instrukcji obsługi lub karcie
katalogowej do jakiego napięcia należy ładować akumulator.

Pozdrawiam.

Z poważaniem
Eryk Kozik
666-862-614

Dla zainteresowanych Stef-polem 305M po zmianach link do artykułu opisującego nieco dokładniej ten prostownik: https://akubiz.biz/artykuly/9-Artykuly/ ... anach.html

Dobra, zastosowałem się do procedury millerka z postu numer 3172, ładuję akumulator stefpolem 516m. Wyjęty z samochodu. Napięcie ustawiłem na 16, amperomierz na około 6,2A. Korki wykręcone. Rozumiem, że bulgotanie to norma i mam się tym nie przejmować, ładować aż do zapalenia się ikonki "naładowany"?
edit: napięcie ładowania mierzyłem miernikiem i obecnie wynosi 16.08

Niestety bulgotanie to nie za dobry efekt. W testach 516 nie zrobiła gęstości. Z tymi prostownikami można pierdolca dostać.

Ja już sam nie wiem jak to jest z tym bulgotaniem. Obejrzałem kilka filmów na tubie i tam różnie gadają. Mr.aku twierdzi, że to normalne, po prostu tak się zachowuje w czasie ładowania i tyle. Myślę, że ta 516-tka krzywdy mu nie zrobi, fakt, pewnie gęstości nie będzie, ale i nie zaszkodzę.

O ile pamiętam to ten minimalny brak napięcia ladowania tej gęstości nie robi ale sam nie wiem.

Ma bulgotać. W granicach rozsądku.
Ważne żeby się nie grzał.

Wysłane z mojego POT-LX1 przy użyciu Tapatalka

Jeszcze jedno pytanie koledzy. Jak już akumulator wróci na swoje miejsce, to jak się zachowa "Omega Car System"? Trzeba będzie go jakoś aktywować, czy sam się ustawi?

Z Omegą nic nie trzeba robić.Jedynie to co wspominano wcześniej - ustawienia dźwięków, stacje radiowe, zaprogramowanie opuszczania szyb itp

Doskonale. Dzięki za info.

Witam .mam problem z prądem .ako padło na maxa .już wcześniej się wyświetlał że ma słaba moc .zbagatelizowałem to.kupilem nowe ako.prad jest tylko w lampkach u góry . Bezpieczniki pod maską sprawdziłem wszystko ok.ladowanie jest.Mieliscie taki przypadek??

Jeszcze raz - powoli i po polsku

Akomulator był na wyczerpaniu .stal kilka dni .przy odpalaniu kręcił i nagle bah.zero prądu nic.kupilem nowy akomulator i jest to samo..palą się tylko lampki.

-- Dodano: 26 lutego 2020, o 22:05 --

Są jakieś inne bezpieczniki prócz tych koło ako?

-- Dodano: 26 lutego 2020, o 22:07 --

Myślałem że masa ale lampki się pala!

-- Dodano: 26 lutego 2020, o 22:12 --

I druga sprawa miał strzała w prawe przednie koło i nie działa wspomaganie

-- Dodano: 26 lutego 2020, o 22:25 --

Jakiś pomysł?

To jak stał z rozładowanym akumulatorem dostał strzała w koło? Czy najpierw dostał strzała, a później mu się akumulator rozładował? Nic nie rozumiem...

Po pierwsze to nie istnieje coś takiego jak akOmulator tylko akUmulator.
Po drugie czy po wymianie na nowy akumulator samochód odpala? Samochody mają wyłącznik uderzeniowy, który podczas kolizji odcina zasilenie.

Po uderzeniu odpalał ale były już problemy z aku.Stal w warsztacie parę dni.zskrecil i padł i od tego czasu brak prądu

W takim razie obstawiam jakieś uszkodzenie elektryki od tego uderzenia (zwarcie gdzieś?). Zwłaszcza że pisałeś o uszkodzonym wspomaganiu.

Jest opcja jakoś spuszczenia ręcznego.bi nawet na lawetę nie mogę go sprowadzić

Rozumiem że kolizja była z Twojej winy, bo inaczej to serwis i z OC sprawcy i nic cie nie interesuje. A teraz nie stoi w warsztacie jakimś żeby się tym zajęli? Z tego co wiem, to żeby rozsunąć szczęki trzeba po prostu podać napięcie na silniczek. No ale to musi być kumaty mechanik.

Nie nie jest to z mojej winy.za 1 wszym razem był rzeczoznawca to odpalał normalnie

No to zapewne warsztat musi wezwać rzeczoznawcę jeszcze raz, bo w czasie naprawy wynikły nowe okoliczności, których wcześniej nie było widać (akumulator, wspomaganie)...

Witam

Zakupiłem przyrząd do sprawdzania gęstości i prostownik Stef-Pol 305M.
Pierwszy pomiar gęstości 1.25-1.26.
Aku Exide z logo Mazda 60Ah 520A, dziwne że taki mały ale taki wsadzili. Kurki odkręcone i zgodnie z instrukcją z forum pierwsze ładowanie 200 min, napięcia sięgały 16.2V w końcu ładowania. Początkowo prąd koło 8A. Ustawienie na prostowniku w pozycji 4 czyli pełna moc.
Po ładowaniu przerwa ok. 3h wiem że za krótko ale czas gonił. Pomiar gęstości i wynik jeszcze gorszy 1.22-1.24. napięcie na aku 13.88V.
Kolejne ładowani 2.5H, mały prąd już był wręcz śladowy a napięcia powyżej 16V w górę. Po ładowaniu pomiar gęstości nic nie zmienił.
Aku do auta i 3 dni testu. Wszystkie lampki od razu święcą wyraźniej mocniej i StartStop działa i szybko się reaktywuje do gotowości.

Jaki z tego morał? dlaczego taka gęstość?