Dzięki za wszystkie porady! I... SUKCES! Znalazłem firmę "Bestlook" (www.oswietlenia.com) w Warszawie, przy Wale Miedzeszyńskim 373. Jak tam wjechałem (a łatwo przegapić malutki zjazd w dół z Wału), to mnie zatkało - firma zajęła port wiślański, w którym 30 lat temu mieścił się mój rodzimy Akademicki Klub Żeglarski. W miejscu, gdzie zaparkowałem, skrobałem kiedyś kadłuby naszych Omeg po sezonie letnim... Co lepsze, jak się zapuściłem w rosnące tam nad Wisłą krzaki, znalazłem rozpadający się kadłub jednej z naszych klubowych Omeg. Dopadły mnie wspomnienia i prawie zapomniałem o moim celu, jakim była wymiana żarówek na LEDy
Firma jest dobrze wyposażona w zamienniki żarówek i standardowo robi instalacje w samochodach. Mają mechanika, któremu niestraszne rozbieranie samochodów, żeby się dobrać do żarówki
Od razu mi pokazał, jak zdjąć klosze świateł od tablicy rejestracyjnej i wymienił żarówki na pojedyncze LEDy, chińskie z funkcją CanBus, żeby komputer nie narzekał na przepaloną żarówkę.Potem próbowaliśmy wymienić oświetlenie bagażnika (sedan) na 5 razy jaśniejsze, bo to firmowe to jakiś koszmar. No i tu problem - Mazda sprytnie zastosowała taką totalnie niestandardową żaróweczkę, do której nie ma na rynku żadnych zamienników. Na pewno celowo, żeby zmusić ludzi do zakupu kosztownej opcji dodatkowego oświetlenia bagażnika...
Ale to się da rozwiązać. Gość zaproponował mi podłączenie do gniazda tej żarówki przewodów i przyklejenie na "suficie" bagażnika samoprzylepnej taśmy LEDowej. Niestety na to nie stało czasu, ale wybiorę się tam na taką operację. Przy okazji może wymienię żarówki tylnych świateł pozycyjnych na LEDy, po prostu żeby ograniczyć zużycie prądu. Z jakiejś przyczyny to są jedynie nie-LEDowe stale palące się (nocą) światła w mojej Matsudzie. Ale musieliby mieć LEDy o ciepłym kolorze światła, żeby nie zmieniać istniejącego koloru świateł pozycyjnych, który jest w sam raz.
Zamienniki, które mi zainstalowali do podświetlenia tablicy mają po 1 diodzie LED i po przyjechaniu do garażu stwierdzam, że nie zapewniają pożądanego efektu - są zbyt punktowe. Robią się dwie smugi światła na tablicy, która przedtem była równomiernie oświetlona. Więc chyba pojadę je wymienić na takie z LEDami nie tylko na końcu, ale też świecącymi w bok. Za te pojedyncze zapłaciłem 30 zł za parkę, więc nie jest to koniec świata, przydadzą mi się do czegoś, jeśi nie będą chcieli ich przyjąć z powrotem.
Jakby ktoś chciał zamówić przez internet, to po prostu szukajcie LEDowych zamienników żarówek W5W. Kosze światełek tablicy wyjmuje się bardzo łatwo dużym, płaskim śrubokrętem z końcem owiniętym ręcznikiem. Nie tylko dlatego, żeby nie uszkodzić kosza - po prostu bez ręcznika ten klosz nie chce się otworzyć, ręcznik zmienia kąt nacisku i wtedy wychodzi momentalnie. Ruch śrubokrętem jest nieinstynktowny - do środka a nie na zewnątrz. Jest to pokazane w podręczniku auta, warto sprawdzić.
