Witam.. Wczoraj rano wsiadłem do Madzi, lekko przekręciła dwa razy i kaplica, po przekręceniu kluczyka cisza.. Podładowałem aku, nic, podłączyłem na kable, nic. Postukałem w rozrusznik, po przekręceniu kluczyka lekko zazgrzytało i dalej cisza. Czyli chyba rozrusznik, i teraz moje pytanie, czy ktoś z was już gdzieś kiedyś wymieniał rozrusznik ? Jak się do niego dostać ? Poodkręcałem filtr, rury od powietrza ale nadal nie ma dostępu do wszystkich śrub.. Czy trzeba ściągać cały przód żeby go wymienić? Pozdrawiam

PS. Mazda 6 2.0 CITD 2004 Kombi

A nie lepiej Ci wstawić do gościa, który profesjonalnie zajmuje się naprawa alternatorów i rozruszników? Ja miałem taki przypadek w poprzedziej Madzi, że czasami mi się zawieszał i wogóle nie krecił. Wtedy wystarczyło go przepchnąć dosłownie z metr na biegu i juz jakiś czas było ok., ale to nie jazda. Wstawiłem do kolesia, wymienił chyba szczotki i jakieś łożyska, zapłaciłem za wszystko 120 zł i problem z głowy. Jeżeli nie masz kanału to szkoda zachodu, bo i tak pewnie rozrusznik byś gdzieś oddawał do naprawy, a od góry to chyba nie odkręcisz. Fakt, że niektórzy fachowcy żądają najpierw zdemontowania elementu, ale u mnie facetowi wstawiłem auto rano i odebrałem naprawione po południu.

_________________
Było M6 2.0 Pb 2005r. Jest Citroen C5 2.0 Pb 2008r.