Tylko te aukcje też są walem
niby cena katalogowa 260 tys zl a nie ma podgrzewania tylnej kanapy koła tylko 18'' jak balony opony i światła to stare xenony czy brak kamery cofania i innych.

Coś nie tak z tymi ich rabatami

do 193 tys zl po rabacie niby 26% jak dodam wszystko co ma cx5 to i tak wyjdzie cena z 215 tys zl. - gdzie ta różnice realna 10 -20 tyś zł. ?

https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-rome ... ad672bba01

Cześć Wam

Trochę sie pochwalę. Czekam na odbiór swojej 6. Powinno to nastąpić w najbliższy piątek.
Standardowo otrzymałem 3% w akcesoriach. Wersji konfiguracji było bez liku.

Jako hint dla kupujących lub odbierających polecam kontakt z Benefią w sprawie ubezpieczenia.
Absolutnie bezkonkurencyjna oferta ubezpieczenia dla samochodu z silnikiem 2.5l - 3400PLN przy zniesionych wszyskich udziałach.

P.

Słyszałem/czytałem, że sprzedaż i Gulii i Stelvio drastycznie spadła, tak, że poniesione przez Alfę duże nakłady na przygotowanie tych aut i walkę w kategorii aut premium z Audi czy BMW, raczej się nie zwrócą. Tak więc może oba auta AR też nie mają przyszłości?

Jaka jest Alfa obecnie i jej stan -- > https://www.wprost.pl/motoryzacja/10236 ... zieje.html

Brzydkie są jak noc, nic dziwnego.

_________________

A na co dzień dłubię tutaj http://www.wedrowiec.net

Wedrowiec, kwestia gustu... Mi tam wśród SUVopodobnych Stelvio się podoba... na pewno ładniejsza od wszelkich półsuv-półcoupe X4, X6, GLC Coupe itd. Bo tych proporcji nie jestem w stanie zdzierżyć...

_________________

Ja zamiast 6 rozważałem Gulię. IMO Alfy są równie ładne co Mazdy

Co do cen to poczytajcie jak idą ceny wysoko np w skocie superb, jest nowy cennik superba.
Do tego koniec z dobrymi rabatami w skodzie,

Polecam poczytać 3 ostatnie strony.


http://www.superbclub.pl/viewtopic.php? ... start=4215

Wszyscy producenci szykują się do kar za niespełnienie nowych norm emisyjnych na rynku europejskim w swojej jako całości gamie produktów. Wkalkulowali to w cenę poszczególnych modeli. Wejście z nowym pojazdem, zwłaszcza z pojemnym silnikiem jest tym bardziej trudne (znacząco zwiększa poziom kar), bo podbija znacznie cenę samochodu. Żeby jeszcze akcyza od nowego roku spadła z 18,6% do 0%, a nie jak ustalono po trochu przez 7 lat to cena ewentualnej nowej M6 z silnikami pow. 2.0 litrów wzrosłaby niewiele (racjonalnie).

_________________

Ale ja nie rozumiem, jak można dać takie normy których nikt nie jest w stanie spełnić ??? Przecież to głupota kuzwa. Producenci aut powinni się zbuntować, ludzie z reszta tez. To jest jakaś paranoja.

_________________
Mazda 6 GH 2.2 185km 207.000 km Egr off.
Dodatki:
Paliwo: diesel kleen, Archoil AR6900-D Max
Olej: Archoil AR9100
Mój temat: viewtopic.php?f=88&t=5043

Jacy ludzie? Oni wybrali tych oszołomów. Inna bajka że ludzkość klimatycznie chyba rzeczywiście idzie na dno. Problemem jest jednak realna walka a nie pozory. Co z tego że M6 moja spala niby z 6-7 l w mieście jak mam realnie 14 wracając z roboty, ostatnie 2 tygodnie to kilka dni po 18. Stanie w korku. Goście z prawkiem z paczki czipsów. I mając w 4 literach "ekologię" pewnie kupię sobie elektryka - mając gdzieś jego większe trucie totalne, ważne żeby jeździł, miał zasięg, było taniej i wygodniej.

_________________

A na co dzień dłubię tutaj http://www.wedrowiec.net

Jakie znaczenie mają normy w europie jak azja i inni maja normy w dupie i oceany toną w plastiku, To że europa będzie czysta to nic nie da globalnie.

"Problemem jest jednak realna walka a nie pozory"

_________________

A na co dzień dłubię tutaj http://www.wedrowiec.net

To jest realna walka o pieniądze z naszej kieszeni.
Najlepiej wykorzystać wiarę w wysoko postawionych zbieraczy pieniądza i głupotę ludzi do płacenia za coś co nie istnieje.
Najstarszy i najlepszy sposób aby rządzić, wymyślić coś co nie istnieje czyli jakieś zło jakiegoś wroga aby go pokonać i zabrać mu wszystko co ma. Kiedyś jak wroga wybierno sobie od tak z różnych powodów, tak dzisiaj wymyślono zło jakim jest Co2....

To już się dzieje w najlepsze, jedni zyskują, inni tracą w sensie że płacą za coś co yen bogatszy wymyślił.

Samochody? Więcej pieniędzy trzeba będzie wydać? To się wyda więcej, co za problem, dają to my też damy, mamy z czego dawać..., później się pomyśli co dalej....

Tutaj wroga nikt nie wymyślił. Problemem jest to, że wojna z nim stała się biznesem.

Z naukowych opracowań, różnych, faktyczne wynika, że CO2 nam bardzo zaszkodzi. Kiedyś byłem sceptycznie nastawiony do takich badań, ale szczerze to są na to dowody. Nie o to jednak chodzi.
Z tego co jednak pamiętam, gdyby cała Europa była bez emisji to jest to, oszczędność od dziesięciu do kilkunastu procent globalnie, Polska około 1%.

Nie pomogą żadne nowe normy, które mają na celu moim zdaniem, transfer kasy od tych biedniejszych do bogatych. Żadne zaklęcia nie pomogą, bo obecnie buduje się na świecie 1500 elektrowni, haha, węglowych.

Pod płaszczykiem ekologii przemyca się zatem tematy służące do drenowania naszych portfeli.

Europa chce walczyć z plastikowymi rurkami do picia, także niech to będzie takim symbolem tego co się dookoła dzieje i jak skutecznie się walczy.

Samochody elektryczne to kolejny przykład, całościowo trują bardziej niż spalinowe z dużymi silnikami.
Te spalinowe doprowadzono do zawału. Teraz kolejny etap ich psucia czyli filtr cząstek stałych w benzynie.

Smutne.

Wracając do tematu zakupu nowego samochodu, to tak ciekawy przyszłej sytuacji na rynku jeszcze nie byłym nigdy.
Biorąc pod uwagę nowe limity a co za tym idzie ceny na polskim, bardzo biednym rynku, może dojść do ogromnego załamania sprzedaży.

_________________
M6 2.5L AT Machine Gray '18
O1 VRS 1.8T MT Corrida Red '03

Ostatnio na wakacjach w Grecji naszło mnie właśnie rozmyślanie na temat walki z zaszczaniem mórz i oceanów plastikiem. Generalnie u nas zrobiło się to bardzo trendy w takich miastach jak np. Wrocław i daje to dodatkowe profity, ludzie wybierają knajpy, które są eko, a na takich wyspach kompletnie nikogo to nie obchodzi, wszystko w plastiku.

W jednym i drugi przypadku w przeważającej większości podejście wybierane jest tylko i wyłącznie na podstawie tego jaki zysk przyniesie.

Na temat ekologii można wiele..., rozmawiać.

Jeśli chodzi o ekologię w kontekście samochodów z silnikiem spalinowym i narzuceniu podatku spalinowego CO2 który nie ma nic wspólnego z emisją gazów cieplarnianych..., który odbija się hataczem oplacanym z kieszeni chcących posiadać nowy samochód (i nie tylko), o tym już trzeba rozmawiać.

Gramy, kilogramy tony gazu CO2 z rury wydechowej, samochodów to jest największe złodziejstwo nowych czasów narzucone na obywateli Europy najwięcej.

A zaczęło się od jednego cwaniaka który chciał mieć cieplej w kraju i zamiast palić w domach drewnem chciał palić paliwem kopalnym (tu akurat jakaś zasługa że mamy tyle ciepła i Energi tam gdzie to jest potrzebne), który to podniesie średnią temp na świecie. Idiota...

Jemu się nie udało, innym jak widać udaje się to w najlepsze.

Z tym akurat osobiście nie potrafię się zgodzić, o solidarnie naliczonym podatkiem czy opłatą za CO2 kupujący zapłacą i już płacą najwięcej wśród wszystkich konsumentów.

Czemu my?!

A jeśli nawet, to trzeba płacić podatek za to że żyjemy, bo oddychamy i w efekcie też produkujemy CO2..., przecież CO2 jest nieodzownym budulcem świata i to od niego zależy czy zajdzie fotosynteza roślin które wyprodukują tlen. Tak w skrócie.

No ale co ma samochód i opłata za produkcję CO2?

Klimat się ociepla, woda się podnosi, CO2 mamy w powietrzu aż 80%, powoduje dziurę ozonową..., i co tam jeszcze gadają? Co tam jeszcze media i pseudo ekolodzy głoszą? Aaa., że płacimy za mało na ratowanie świata, to ile trzeba jeszcze zapłacić? Yyy, ale na co? Na Koniec świata?

Przecież wiemy, że najgorsze zagrożenie dla ludzkości to my sami we własnej osobie.

Millerek, trochę mieszasz pojęcia (efekt cieplarniany to nie to samo co dziura ozonowa, ba to jest najzabawniejsze bo dziura ozonowa zwiększa wpływ promieniowania UV na ogrzewanie powierzchni planety, ale jednocześnie ozon ma większe właściwości cieplarniane od CO2, do tego 80% CO2 w powietrzu pomyliłeś z 80% gazów które w mniejszy lub większy sposób mogą mieć wpływ na efekt cieplarniany, choć o azot cały czas trwają dyskusje, bo generalnie uważany jest za neutralny, a to on stanowi większość składu powietrza), ale generalnie w jednym masz racje...
Ze zwykłych ludzi obywateli UE robi się finansujących pozorowanej walki z globalnym ociepleniem... i jak sama UE wprowadza chore normy i przepisy które kosztują krocie to efekt jest znikomy... wręcz żaden...

W całej tej pseudo walce zapomina się o jednym, samochody to ledwie ułamek globalnej emisji CO2, a ok. 1/10 emisji spowodowanej przez człowieka...

I więcej redukcji emisji można uzyskać nie przez zmniejszenie o 20% emisji CO2 przez samochody w UE, ale przez zmniejszenie przyrostu naturalnego w Azji i Afryce o połowę...
Ba same pożary puszczy amazońskiej w ostatnich 3 latach spowodowały (bezpośrednio i pośrednio) większą emisje CO2 niż taki kraj jak Polska w tym samym czasie...

Efekt cieplarniany istnieje i niestety rzeczywiście może nastąpić, a chyba już następuje efekt domina, bo im więcej wody w oceanach (topnienie lodowców) i pary wodnej w atmosferze, tym większy wzrost temperatur i tym szybciej będą topnieć lodowce... Prawdopodobnie jeśli nie wymyślimy jak schłodzić efektywnie atmosferę to już zmian klimatycznych nie da się powstrzymać.

Jedynie jest szansa, że zanim coś nie wymyślimy zmiany klimatu będą na tyle stopniowe, że jeszcze kilka pokoleń ludzi sobie w spokoju pożyje, jedynie będzie narastał kryzys migracyjny bo coraz więcej obszarów będzie pozbawionych możliwości bezproblemowego życia...

Ale tutaj celem powinno być osadnictwo na ocieplających się obszarach Rosji i Kanady plus Alaski i Grenlandii... ale jak to wytłumaczyć imigrantom...

_________________

Nie, nie mylę pojęć.
Nawiązałem do reklamy, która graficznie pakazuje rurę wydechowa jako 80% powietrza, no i dalszy w tym kierunku bełkot.. Ludzie wierzą? No oczywiście że tak.

Wspominałem dziurę ozonową i CO2 i resztę jako bełkot szkodliwego CO2 itp za które przychodzi nam płacić dodatkowo, no i tylko przekazuje newsy z prasy codziennej niesionych przez media.

No i wody nie jest więcej w sensie że coś nam grozi jak zalanie. Już kilka lat temu Floryda miała utonąć, jak i kilka wysp na świecie...., nic nas nie zaleje (chyba że długi za CO2).

Pomijając, skupmy się na samym CO2.

Jeśli chodzi o te całe CO2 w gazach szklarniowych, to największy udział bierze woda w postaci pary wodnej około 80% a CO2 to zaledwie 10-30% no i reszta mniej lub bardziej ważna pomijana w świecie motoryzacyjnym akurat bezpośrednio.

Samo CO2 akurat jest zbawienne i potrzebne, inaczej pisząc musi być. Owszem produkujemy CO2 więcej, ale nie na tyle żeby miało to prowadzić do zagłady świata o którą to wszyscy mają walczyć jak się okazuje, płacąc.

Jeśli już mierzymy produkcję CO2, to może zacznijmy mierzyć produkcję samego, O2.

Sahara robi się mniejsza bo się zazielenia, człowiek w tym pomaga pośrednio jak i bezpośrednio.
Niektóre wyspy na Atlantyku i oceanach robią się większe patrząc na linię brzegową, więc efekt cieplarniany istnieje. Zawsze istniał, tylko pytanie, od kiedy my to badamy? Są sposoby jak odwierty lodowców, które akurat wskazują że kiedyś było jeszcze gorzej.

Jak piszesz o przyroscie ludności akurat, to tak, to nam bardzo zagraża, ale wojna o ratowanie świata przed nadmierną emisją CO2 pomaga akurat w pomniejszaniu tej ludności..., niestety.

zastanawiam się jak podwyżki wpłyną na branże moto, czy społeczeństwa się nie wk... i koncerny zamiast powiększać sprzedaż aut będą miały spadki

założenia UE ma konkretne:
Szacuje się, że wpływy do kasy UE z tytułu kar za przekroczenie norm mogą sięgnąć nawet 14 miliardów euro. Jednak kto realnie za to zapłaci? Producenci nawet nie ukrywają planowanych zwyżek cen. Mazda szacuje, że jej miejski hatchback, model 2 będzie kosztować 20% więcej, a bestseller — model 6 podrożeje o 12%

https://www.autocentrum.pl/publikacje/n ... 9PbB0IGqXA

Millerek może źle Cię zrozumiałem...

W mojej opinii efekt cieplarniany jest niezaprzeczalny, ale walkę z nim rozpoczęliśmy od d... strony.

Poza tym z obu stron są oszołomy i to, ze jakiś ecooszołom pisał o zalaniu i wzroście poziomów oceanów o kilkadziesiąt metrów przed 2010 nie zmienia faktu, że średni poziom oceanów wzrósł o kilka mm i to mimo różnicy w gęstości wody w stanie płynnym a stałym... W związku z gęstością lodu, topnienie lodowców na wodzie wpływa minimalnie lub wcale (jestem w stanie uwierzyć, że biorąc pod uwagę ilość lodu nad i pod wodą wyjdziemy na zero nawet po stopnieniu całej czapy biegunowej nie leżącej na lądzie) na poziom oceanów, ale już topnienie lodowców na lądzie ogólny poziom oceanów podnosi... Ale nie jest tak, że w jednej chwili nas całkowicie zaleje, bo wg różnych opracowań stopnienie wszystkich lodowców na świecie szacuje podniesienie poziomu oceanów od 10 do 70m... a to nie nastąpi z dnia na dzień...

pbbp wszystko pójdzie w stronę wynajmów długoterminowych... Zauważ, że wraz z ograniczeniem podaży tanich nowych aut, wzrosną też ceny używanych... wzrost ceny używanych powoduje mniejszy spadek wartości a to zmniejsza ratę miesięczną takiego najmu...

Jedyny problem będzie po stronie producentów jak skonstruować model najmu by rotacja aut była jak największa, przy jednocześnie wysokiej stopie zwrotu z każdego wyprodukowanego auta...

Rynek wtórny aut zmieni się tyle, że aut ponad 6letnich z jednym właścicielem nie będzie prawie wcale...

_________________

I ta cała kasa z kar na co pójdzie?? Na uchodźców przypltwajacych codziennie lodziami do Włoch czy na co??

_________________
Mazda 6 GH 2.2 185km 207.000 km Egr off.
Dodatki:
Paliwo: diesel kleen, Archoil AR6900-D Max
Olej: Archoil AR9100
Mój temat: viewtopic.php?f=88&t=5043

Kasa pójdzie oczywiście na rozwój nisko-emisyjnych pojazdów. Teraz będą stosowane radykalne sposoby ograniczenia wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń. Kto myśli powoli, dojdzie do tego za dwa lata. Np. od września nie wolno palić w piecach (patrz Kraków) paliwami stałymi (drzewo, węgiel) tylko płynnymi. Jak grill to tylko z butli gazowej. Sądy wkrótce masowo zaczną wydawać korzystne wyroki za utracone zdrowie w wyniku zanieczyszczenia powietrza. Kto zapłaci - My. I tak idzie w wielu dziedzinach życia. Problem wg mnie jest fakt taki, że niektóre zmiany klimatyczne są już nieodwracalne i będziemy z tym musieli żyć, bo jak zwykle obudziliśmy się z ręką w nocniku. A u nas no cóż, dalej zablokowana ustawa o OZE i wiatrakach - taka to nasza dobra zmiana. Rozdawnictwo nie rozwiązało w dłuższej perspektywie nie tylko żadnego problemu (w tym ubóstwa bo inflacja go w dużej mierze zdeprecjonowała), w tym w zakresie ochrony klimatycznej, zdrowia, kształcenia itd.

_________________

Podobno w przyszlym roku ma byc jesczcze mazda 6, ale benzyna tylko 2.0. tej 2,5L juz nie beda produkowali.

I teraz kupowac 2,5 L poki jest, czy juz wlasnie nie kupowac bo nie bedzie czesci, problem z odsprzedaza etc (bo za kilka lat to juz takiej nie produkuja etc). Jak uwazacie ?

Przepraszam, już odblokowana i weszła niedawno w życie (jestem widać w niedoczasie).


Części to będą ale czy silnik 2.5? strasznie duże dopłaty do CO2. 2.0 skyactiveX ma CO2 ok. 140g/km to ile 2.5?

_________________

Może zamiast 2.5 włożą nowy SkyActive-X.

W cenniku jest podane, M6 2.0 w zależności od wyposażenia 150-160, M6 2.5 +/- 170

No właśnie dlatego już tego silnika w 2020 ma nie być. Ostatnie sztuki beda z 2019, wiec co ma do rzeczy ile CO2, skoro w 2019 przy rejestracji te opłaty jeszcze nie obowiązują (albo nie rozumiem, co masz na myśli) ?

Nowe normy emisji spalin od 2020r będą narzucone nie na wszystkie auta i nie tylko te produkowane od 2020r.
Zapowiedź dodytyczy aut noworejestrowanych w 2020r.
Stare modele z 2019r nie będą wliczone do programu, ale ceny też wzrosną ponieważ nikt prezentów nie robi. Darmowy jest tylko ser na łapce na myszki.
Chcesz kupić autko "po staremu" ? Zostało tobie kilka miesięcy

Inna sprawa to procentowe zwiększenie cen na auta mało emisyjne, miejskie maluchy gdzie silniki są małe.

Dobry ruch, człowiek chcąc "oszczędzić środowisko" nie kupując dużego silnika wybierze mniejszy silnik ale zapłaci więcej procentowo.

http://moto.pl/MotoPL/7,88389,24964352, ... czatek.amp