hmmmm
Mam Mazdę 6 już 3,5 roku, we wrześniu koniec leasingu.
Przez ten czas przejechałem prawie 88 tys.km.
Podsumowując krótko... co do auta to ogólnie jestem zadowolony,szczególnie z silnika ,skrzyni biegów,zużycia paliwa-przeszczęśliwy Wygląd super piękności.
Auto ma jednak swoje wady głównie ogólną lekkość,cienkie delikatne blachy,szyby,zawieszenie.
Narzekałem na koła,których nie można było wyważyć (skończyło się zmianą opon)
Bardzo mnie wkurzają słabe i kiepskiej jakości hamulce,głównie tarcze.
Można dyskutować nad głośnością,u mnie nie było tak źle a mimo to trochę wyciszyłem we własnym zakresie(pozostały drzwi)ale i tak jest dobrze.
Miałem też problem z zawieszającym się bluetooth i navi.
Czy kupiłbym następną Mazdę,tu się zastanawiam bo upierdliwe są usterki a trzeba się kulać do serwisu odległego o 100 km od Piły ,czyli Poznań lub Bydgoszcz.
To tyle Pozdrawiam wszystkich mazdowiczów

_________________

No jestem ciekaw czy będzie more&more

Myślałem nad CX-3
Ze względów jak pisałem wyżej chyba jednak nie...
a poza tym chce Golfa (Golfa 6 sprzedamy,kupimy aktualnego,najnowszego,pieniądze podobne jak za Mazdę)
Myślałem też o Toyocie CH-R ale to auto nie jeździ ,silnik - porażka

_________________

Golf 6 jest ładny ale to połowa wielkości mazdy 6 Jeśli przeskok gabarytowy na mniejszy Ci pasuje to pewnie. Siedziałem wczoraj w cx-3, ładny ale moim zdanie dla kobiety )bagażnika nie ma tam wcale).

Bo to ma być dla kobiety
Ja zostanę przy Madzi chyba,że mnie wkurwi

_________________

Aaaaa....teraz rozumiem

Na Autogalerii pokazał się test Mazdy 6 2.5 SkyPassion...
http://autogaleria.pl/testy/mazda-6-2-5 ... kypassion/

Test to chyba za dużo powiedziane. Raczej wrażenia z długiej przejażdżki, wsparte danymi spalania i uzupełnione danymi technicznymi samochodu.

Witam
Nowy na tym forum
Dostałem służbową mazdę (a właściwie odziedziczyłem po koledze) on tylko nią jeździł ,
69000 mil ( ok 108000km) przebiegu, ja jeżdżę coś ok miesiąca, zrobiłem jakieś 1500-2000km tylko więc na razie moje opinie nie będą jakieś miarodajne. Duże auto, trochę sztywne, siedzenia mogłyby mieć dłuższe podparcia nóg
Do tego czasu było zrobione
- wymiana turbo
- dwa razy wymienione serwo turba (chyba tak się to nazywa do sterowania zmienna geometrią)
- uszczelka pod głowicą
- komplet amortyzatorów
- kompletna wiązka z dwoma czujnikami parkowania przód
- automat - biegi w górę zmienia w miarę płynnie, w dół czuć mocne szarpnięcie (nigdy tego nie miałem w poprzednich autach), może to związane jest z systemem i-elop
Trochę za dużo tych usterek przy 100000km przebiegu

A mnie się wydaje, że auto zajechane jest i tyle. Każdy wie jak traktuje się służbowe. I szkoda, bo taka tendencja wzrasta wśród młodych. Moje czy nie powinno się dbać.
Bo jak dbasz tak masz. Obojętnie czy to auto, inna rzecz, koledzy, kobieta itd

Ach te służbowe auta ciągły ogień ,nie moje , zimny silnik co tam mnie się spieszy i but w podłodze, długa trasa - gdzie będę czekał aż turbo ostygnie przecież jak coś padnie to szef naprawi
Potem narzekania jak to auto psuje się. .... moim zdaniem ten kto użytkuje powinien ponosić przynajmniej częściowa odpowiedzialność

-- Dodano: Pt, 24 mar 2017, 13:34 --

Dzisiaj kierunek Polska więc spróbuję czy uda się ponownie rozwinąć prędkość powyżej 240

_________________
Nieważne kim chciałbyś być, ważne kim jesteś teraz

była GG kombi, GH hb a teraz jest GJ sedan

Też myślę, że ten samochód nie był szanowany.
Dla porównania nasz użytkownik identycznym modelem (2014, ON, AT, ale przebieg 240 tys km) nie miał ani jednej z tych usterek. U niego zawieszenie, silnik czy skrzynia nie było dotykane przez serwis, bo nie było takiej potrzeby. Bardziej narzeka na hamulce - 6 wymian tarcz i klocków i rozrzedzającym się olejem (wymiany co 20 tys km). Jeździ tym samochodem ze znacznymi prędkościami a mimo wszystko takie awarie mu się nie przytrafiały. Wystarczy stosować elementarne zasady dbania o samochód i nic się złego nie dzieje.

W autach firmowych właśnie najczęściej pada zawieszenie bo nikt nie myśli o tym, że jazda po progach zwalniających czy dziurach z prędkościami 60km/h lub więcej powoduje ich bardzo szybkie zużycie i właśnie turbo lub skrzynia biegów bo również nikt nie jeździ samochodem tak jak się powinno tylko zarzyna je do granic możliwości. Rzadko się zdarza aby auta firmowe były zadbane.

Do tego blacha. Również parkując nikt nie myśli jak staje i czy go ktoś nie przerysuje lub on kogoś. Ważne aby nie wpaść, powie się szefowi, że zostawiłem na parkingu, wróciłem i się pojawiło niezależnie od tego czy sam to zrobi delikwent czy zrobi mu to ktoś.

Zadbane są tylko auta (też nie zawsze), które pracownik dostaje do użytku wyłącznego 24/7, nie ma auta prywatnego i użytkuje go do wszystkiego tj. wyjazd do rodziny aby się pochwalić czym jeżdżę, praca, przedszkole, komunia/kościół itd.

_________________
Pozdrawiam,
Jordan
https://skyisthelimit.aero

Ok Jordanj, jazda 60 km/h po polskich drogach jest nieunikniona. Idąc tym tropem musiał bym nie wyjeżdżać z osiedla bo wszędzie do okoła są dziury, po, których nie da się jechać wolniej by nie być zawalidrogą. Tak już sprawa wygląda w mieście stołecznym. Oczywiście pomijam tu wyrwy spod, których wychodzi bruk, natomiast nierówności nalewki itd. I teraz pytanie albo mazda ma słaby zawias, albo na polskie drogi najlepiej nadaje się uaz, kamaz albo ural.

MateZi myślę, jordanj miał na myśli dziury przez duże D. Są takie drogi na których nawet Ty bys jechał powoli. A wiadomo jak jeżdżą firmowe. 80% aut zwalnia gdyż nawierzchnia jest popsuta a oni walą ile wlezie - czas goni

A ja, jako że M6 zostawiona na 2 dniową zmianę oleju w AT, dostałem do zabawy M6 FL1 kombi 2.0 MT SkyPassion. No i zupełnie nie rozumiem o co chodzi niektórym którzy piszą że to nie jeździ. Jak nie jeździ? Do 140-160 jest zajebiście. Mi najbardziej przypadła do gustu 6ka, a właściwie jej przełożonie. Inne niż 6ka w 2.5 AT. Tu normalnie można przyspieszyć od 120-130 na 6ce. Jak dla mnie jak ktoś nie jeździ powyżej​ 160 i nie ma potrzeby AT to taka 2.0 jest mega wystarczająca.
Oczywiście mimo 15 kkm przebiegu heble biją.

Lubię takie posty karczujące stereotypy!

Taa, w to nie wątpię...

A ja faktycznie działa mod do 180 KM, to patrząc na wykres powinno być lepiej nawet powyżej tych prędkości.
viewtopic.php?p=255415#p255415

Jak dla mnie te 180 to reset ECU.

Rkarcz cieszy mnie, że ci się podoba charakterystyka mojej jednostki napędowej. Mi dla odmiany wcale Owszem jechać, jedzie ale to wycie i wrażenie męczenia silnika nie zachęca do świrowania. Najszybciej to mi się udało rozbujać tą landare do 210km/h. Więcej nie chce iść, może jakbym miał z 10 km prostej to by się udało osiągnąć deklarowane prędkości. Tak jak niektórzy piszą 2.0 dobry dupowóz do miasta, jakoś daje rade, szkoda że ma 5m długości i zaparkować tym w normalny dzień pomijając święta i długie weekendy, można w Warszawie łatwo, co najwyżej u księdza na plebani. W trasie jakoś się to kula, tylko trzeba się przyzwyczaić, że co i raz trzeba obierać kierunek na prawy pas bo cokolwiek jest szybsze. Szkoda tylko, że zawieszenie sprawia wrażenie takiego delikatnego. Po 16000 tyś km mam wrażenie, że albo się już troche powybijało, tak samo jak plastiki we wnętrzu, słysze co i raz to jakieś stuki, puki, skrzypienia, klikania, pykania, a staram się jeździć omijając wszystkie dziury, jmam wrażenie, że jak jest ciepło to się nasila . Nadkoli nie mam wyciszonych, podobnie jak i całej budy, bo nie o to chodzi by kupować nowy samochód i pierwsze co oddawać go do firm: wyciszającej, zabezpieczającej antykorozyjnie i kto wie co jeszcze.

Dlatego napisałem, że jak do tych 160 to wystarcza aż nadto. Jak chcesz szybciej to pozostaje 2.5, o ile 234 ci robi. Jak nie to jednak chyba nie Mazda. W poniedziałek odebrałem Superba L&K (?) poprzedniej generacji jako zastępcze mojej małżonki. I ci powiem bez szału. Hałas może deko, naprawdę deko mniejszy. Nie ma może EUS ale słupki A i dach z przodu też nieźle dają czadu. Więcej może i tego miejsca. Ok, ja autobusu nie potrzebuję akurat, a plastiki tak tandetne jak w moim Kadecie św. p. rocznik 1986. I właściwie jedyny plus Superba to w sumie heble - no po prostu miodzio przy tym padle Mazdy. I tyle w zasadzie. I porównując klasę auta to ta Mazda 6 naprawdę się broni. Jest tandetnie wykonana, delikatna, fotele się sypią, lusterka też. Ale jednak jadąc czujesz, że to coś innego niż taki Superb. I w sumie jeśli poziom tandety ten sam to chociaż za sam wygląd właściciel Superba ślini się z zazdrości jak patrzy na twoją M6..
I bym jeszcze zapomniał dodać.
Superb przy ostrzejszej jeździe zachowuje się dość nadsterownie, a Mazda jednak jest mocno neutralna i raczej sunie bokiem co daje frajdę i jednocześnie właściwie niweluje ryzyko jakiejś niespodziewanej akcji uskoku przodu, czy zarzucenia dupska. A miałem już przyjemność wiele sytuacji poślizgowych mieć M6 i zawsze to kiedy włączy ESP jest rzeczywiście wtedy, kiedy płyniemy..
Spalanie. Jazda S7, DK7, powiatówki, gminne. 8.2. Normalnie padłem. Mam szansę machnąć M6 więcej niż 600 km na baku.. 1szy raz prawdopodobnie. Nawet jak miałem zastępczego Diesla to było większe spalanie. Dlatego sorry ale AT dodaje 1, jak nie czasami nawet 3 litry.

Dzisiaj odbieram nowego civica 1.5t. Zobaczymy po 15 tyś jak się będzie sprawował. I mazda i honda to japońce. Sprawdzimy co pod względem całokształtu się lepiej sprawdzi. Wiem, że to inna klasa jednak można porównać to i owo. Dopiero będzie ciekawie jak kompakt od hondy pozamiata gj. Tymczasem odkryłem nowy odprysk na masce w swojej gj. Zapewne jutro będe szpachlował
Co do superba to wiesz poprzednia generacja do aktualnej to zupełnie jakby przyrównać gh do gj. Niewiele wspólnego.

Znając VW to za wiele tak naprawdę się nie zmieniło poza wyglądem i plastikami.

Dobrze napisane. Jeden z internautów przesłał swój komentarz odnośnie wadliwej konstrukcji podłokietnika, który nie spełnia swojej funkcji (podobny problem jest w modelu 3), ale został posądzony od czci i wiary, ale testujący jak beton PZPN brnie w zaparte, że podłokietnik jak sama nazwa wskazuje ma podpierać tylko łokieć. W takim razie w autach takich jak Alfa Giulia, Peugeot 3008, Audi A5, Volvo XC60, Maserati itd. mamy błąd projektowy, gdyż podłokietnik podpiera przedramię



Honda Civic jest składana w Swindon w Wielkiej Brytanii, więc nie jest to auto ze 100% japońskim rodowodem. Niektóre rzeczy są znacznie lepiej rozwiązane względem Mazdy, więc moim zdaniem ciekawe auto (szkoda, że tak drogie). Gratuluję zakupu (też brałbym wersję 1.5T)!

No niestety nie udało mi się osiągnąć 600 km. Wyszło łącznie 52,64 litra na 509 km.. Tankowałem 200 m przed ASO.
10,34l/100 km. Ale w zasadzie jechałem tak jak jeżdżę codziennie. A przy tych prędkościach 2.5AT pali jakieś 11,5-12.
Ale to co mi się nadal podobało to przełożenie biegu nr 6, naprawdę w trasie jadąc powyżej 120 nie ma większej potrzeby zmieniania na 5 czy 4.
Wyższych biegów używałem sporadycznie. Także szkoda, że AT nie jest 7 biegowa z takim przełożeniem jak 6 z MT jako bieg 6 i 6ka z AT jako 7.
Wtedy byłaby malina jak dla mnie. Ale zapewne pozostanie to w sferze forumowych rozważań.
Poza tym kombi faktycznie ma mniej miejsca z tyłu. I to sporo. Normalnie plecak, jakiś większy termos z jedzeniem dla syna mieszczę u siebie za siedzeniem.
Tu sorry ale nie weszło. Musiałem postawić na siedzeniu + pasy co bym termosem w plecy nie dostał.
Inna sprawa, że faktycznie kombi jakby deko inaczej pracował w szybszych zakrętach gdy samochód się przechyla..
No sedan pod tym względem jest jakiś taki bardziej zwarty. No i musiałem sobie znowu przypomnieć jak się hamuje z hamulcami OEM..
Nie jest to nic przyjemnego.

Tak z ciekawosci przejechalem sie 6 2.0 benzyna 165 kucykow, zalamka jak dla kierowcy ON, tam sie nic nie dzialo, zadnego usmiechu na twarzy ponizej 3 tysiecy obrotow, jedyny plus to byl jak autko stoi nie slychac silnika.
Dzwiek silnika lub jak to nazwac to co sie wydobywalo z niego, hmmmm....nic ciekawego.

Zaczyna mi chodzic po glowie 2.5L benzyna , ale ten "cholerny" automat, musze sie tym karnac.

_________________
Mazda 6 Kombi 2016 GJ, manual, SKYACTIV-D 150 i-ELOOP
Mazda 6 Kombi 2017 GL, manual, SKYACTIV-G 165 MZD 74.00.311 EU N

Ale w ON nic się nie dzieje powyżej 3kobr. A tu dopiero zaczyna się dziać​. Zależy co kto lubi. A w mieście to już w ogóle załamka.
Co do automatu to co z nim nie halo? Bo akurat automat Mazdy jest na tyle szybki w każdą stronę, że akurat nie ma się do czego przyczepić aby tęsknić za manualem.

Pisałem wcześniej, przesiadłem się z diesla turbo, 117 km cięte ze 150, (ale dalej 300 nm) i jazda testowa mazda 2.0 "tam sie nic nie dzialo, zadnego usmiechu na twarzy ". I wcześniej mówiłem nigdy automatu. 2.5 mazdy zdecydowanie uśmiech na mojej twarzy wywołuje, dzieje się
Także koniecznie przejedź się 2.5.

_________________

A na co dzień dłubię tutaj http://www.wedrowiec.net

adas13 jak oczekujesz frajdy poniżej 3k rpm to na Boga zaklinam Cie nie bierz pod uwagę wolnossaka... będziesz męczył siebie i silnik... Taki związek nie rokuje za dobrze...

_________________