@dropt07 dzisiaj właśnie sprawdzałem ciśnienie opon. Poprzedni raz kiedy pompowałem do 2,3 był jak były temperatury coś ponad 25 stopni w cieniu.
Dziś rano było 10 stopni i wszystkie cztery koła spadły do 2.0. Nabiłem do 2,3. Czyli wszystkie trzymały równo.

_________________
Moja M6: https://mazda6forum.pl/viewtopic.php?t=10585

Dopompowywałem w dzień wyjazdu, jak ostatecznie zobaczyłem co zabieram w podróż i zgodnie z zaleceniem producenta. Jak pamiętam był upał, zapewne, coś około 30 stopni. Dzisiaj coś około 16 stopni. Na autostradzie nie szaleję.
Zastanawia mnie, nie tylko różnica ciśnień między osiami ale jej brak na każdej z osi. Bo gdyby uchodziło na jednym z kół bardziej to podejrzewałbym niesprawny zawór, a tak ... to co najmniej jest zastanawiające.
I co najważniejsze pompuję własną, dobrą pompą elektryczną z cyfrowym pomiarem. Więc wykluczam te na stacjach, które są różnie skalibrowane.

_________________

Jak nie uchodzi (a nie uchodzi bo jeśli to na 1 kole na osi równo ma dwóch to musialby być niesamowity przypadek - w sensie że z nieszczelności opon czy wentyli) to różnice wynikają po prostu z temperatury.
Nie trzeba szaleć po prostu pracująca na wprost opona generuje ciepło potężnie nie wspominając o hamulcach.

Nie ma co kombinować za bardzo - jest naklejka na słupku przy drzwiach , mierzymy -NIE po jeździe - i będzie dobrze. Jak się w czasie jazdy zagrzeje i wzrośnie to normalne i przewidziane przez producenta.

Tak dokładnie nie pamiętam ale 3 bary na przod to chyba nie ma na tej naklejce dla żadnych warunków .

Z grubsza 2,3 2, 5 przod podobnie tył noeobladoany , obładowany 3.2 - wszystko mierzone na zimnych (tzn nie po jezdzie ) kołach o będzie dobrze.

Regulowałem ciśnienie po 30 - 40 min od jazdy. Tu nie ma problemu. Jedynie, różnica temperatur otoczenia (powietrza) przy pompowaniu a późniejszym wyregulowaniu to ok. 15 st. Powszechnie przyjmuje się, że różnica temp. powietrza 10 st. C daje różnicę przy pomiarze ciśnienia 0,1 bara. Uwzględniając ten fakt, z przodu i tak jest dość duży ubytek, co najmniej 0,5 bara.
Reguluję ciśnienie przy każdym myciu, czyli ok. co miesiąc, ale te różnice to od 0 - 0,1 bara, przy dokładności pompowania do 0,05 bara. Temat nie warty dalszego rozważania. Rzucam to na kark jazdy z większym obciążeniem.

_________________

Witam, idzie zima coraz większymi krokami i tak się zastanawiam czy nie przeskoczyć z sezonowych na całoroczne.
Trochę wątku przeczytałem i najbardziej skłaniałbym się do 225/45R19 Pirelli Cinturato All Season SF3, ma może już ktoś doświadczenia związane z tym modelem? Widziałem, że mają bardzo dobre opinie co do różnych nawierzchni, ale też zużycie i hałas jest na nieco gorszym poziomie. Nie ukrywam, że bardziej mnie interesuje zużycie bo hałas na starych Bridgestonach był znośny, a że każda będzie cichsza to ciekawi mnie czy to zużycie jest faktycznie zauważalnie większe niż np. Michelin CrossClimate 2?

P.s. Widzę, że mocno się przy końcu wątku rozwinął temat ciśnienia w oponach, moje 2,4 to chyba dość standardowe ciśnienie (nie wożę nic ciężkiego i rzadko mam komplet pasażerów)?

Ja mam od wiosny Pirelli Cinturato All Season SF2. Moim zdaniem są wyraźnie cichsze od letnich Bridgestonów. Co do zużycia, to niestety za krótko je mam, przejechałem pewnie na nich max 15000 km. Trzymanie na suchym/mokrym w temperaturach dodatnich jest OK. Zobaczymy jak będzie w zimie.