Aż tak to nie kosztują jak pamiętam kosztowały jak zimówki z grubsza .
Ale musisz wziąć pod uwagę że szybciej się zużywają i że zimową śnieżna zimą nie dadzą rady . Zachodniopomorskie widzę w podpisu więc pewnie to nie problem jeśli zima dalej nie podróżujesz.
Pod tymi warunkami w zasadzie jednym jak najbardziej - wygoda jest .
Do tego przeważnie w deszczu wypadają lepiej niż letnie i zimowe (a to na mokrym warto mieć możliwie najlepszą oponę).

Ale sam nie wyważysz.

Andrzejsr, za komplet Nexen'ów zimowych i letnich w 2019 dałem razem 3 tys. zł. Teraz dobre wielosezonówki w rozmiarze 19" kosztują 3,5 tys. zł. Także jeśli brać premium wielosezonowe to wciąż to będzie cena dwóch kompletów opon średniej klasy sezonowych. Tak, u mnie śniegu nie ma ale na ferie zazwyczaj jeżdżę w nasze góry na narty i tam zimówki się przydają.

Luke, tak wiem, teraz co sezon zmieniam z wyważaniem, ale zastanawiam się czy to ma sens. Ja w sezonie robię jakieś 5 tys. km. Koleś co ma wielosezonowe w ogóle nie przekłada, nie wyważa, jeździ do zużycia. Mi oczywiście samemu tych kół nie chce się przekładać, ale jak wulkanizatorzy dalej będą tak pogrywać z cenami to zacznę się zastanawiać. W listopadzie za przekładkę kół z wyważeniem zapłaciłem 140 zł

Ja jeżdżę średnio 20000 rocznie. Trzeba pamiętać że całosezonowe zmieniasz 2x częściej niż osobno zimowe i letnie. Oczywiście jak jeździsz. Bo przy tych 5 tys rocznie, to praktycznie wszystkie wyliczenia biorą w łeb

No nie, rocznie to 10-12 tys. Te 5 tys. to wypada na jeden sezon. Wiem, że wielosezonowe szybciej się ścierają, zwłaszcza latem i potem na zimę nie nadają się do niczego. Dlatego jeszcze nie mam przekonania do nich. Jak na razie preferuję dedykowane opony zimowe, wiem, że mogę na nich polegać.

Ale premium wielosezonowe warto z premium zimowymi i letnimi porównać.
JAk jedziesz w góry zimą to jednak musi byc zimowa, a i łańcuchy w bagażniku przećwiczone trochę. No tylko mi zawsze szkoda tych zimówek po kilku latach wciąż grubych a już twardych.

Eksperyment z wielosezonowymi robiłem o tyle spokojnie, ze druga Mazda jednak na zimówkach.

Co do wulkanizacji - no ja znam jedną małą która zamknęła działalnośc wulkanizacyjną tak im koszty prowadzenia firmy wzrosły, nie ma się co dziwić wzrostom cen.

Natomiast skoro koła zdejmowane jesienią nie biły, opona jest w tym samym miejscu, cieżarki nie odrywane - to nie będą biły założone wiosną, po co wyważać . Jak komuś to spokoju nie daje, można pojechać nie w okresie kolejek ot jakoś przy okazji, czy przy okazji serwisu / przeglądu poprosić o wyważenie.

Nie ma co porównywać cen opon premium i kl. średniej. Trzeba się na coś zdecydować. To kwestia na co można sobie pozwolić. Licząc się z kasą większość kierowców kupuje opony tańsze. Całoroczne kl. śr. 19’’ znajdę za 550 zł a sezonowe za 499 zł. Więc, szczególnej różnicy nie ma, a nawet 100 zł różnicy jest do przełknięcia, zwłaszcza w kontekście tych 140 zł za przekładkę kół z wyważaniem na wiosnę i jesień, co zwróci się co najwyżej po 1,5 roku. Średnio opony sezonowe zmieniałem co 5 - 6 lat ( jeżdżąc ok. 20 tys. rocznie) więc przekładka kół w cenach licząc dzisiejszych, obciążała domowy budżet o 1400 - 1680 zł. To wydatek 3 opon kl. średniej. Uważam, że w tych wszystkich dywagacjach najważniejsze jest gdzie i w jakich warunkach najczęściej się poruszamy. I albo kupujemy sezonowe, albo całoroczne. Dla mnie osobiście ile km jeżdżę w roku to drugorzędna sprawa. Jeśli stać mnie kupuję premium, jeśli nie, kupuję kl. śr. lub ekonomiczną. Najważniejsze przy tym aby dostosować prędkość do stopnia zużycia ogumienia.

_________________

Witam, jakie opony polecacie teraz na zimę?
-Yokohama, Hankook, Dunlop czy może jeszcze inną firmę?

Yokohama. Robione w Japonii, jakość japońska. Mam BluEarth V906 - jestem b.zadowolony.
Poprzednio również Yokohamy na zimę, w zasadzie od 20 lat zawsze moje zimówki to Yokohamy

każda firmowa opona będzie miała podobne parametry.
95% użytkowników nie wykorzystuje opon do granic ich możliwości
większość opinii to albo odczucia sugestywne albo przyzwyczajenie do marki

-- Dodano: 12 października 2023, o 19:28 --

nie był poprzednim postem

Dawno nie logowałem się, więc przy okazji witam ponownie ekipę niedobitków na forum.

Mam podobny problem z wyborem opon. Im więcej w las, tym więcej drzew. Musiałem zutylizować w tym sezonie zimówki (popękane Nokiany), letnie Uniroyale może jeszcze na sezon-dwa, więc po raz pierwszy myślałem o całorocznych (GY 4S lub Hankook Kinergy 4S2). Oglądając różne testy, filmy, czytając forum (szukałem, a jakże!) i biorąc w rękę kalkulator zużycia - wyleczyłem się - ostatecznie jednak będą dwa komplety.

Potwierdzając więc to, co pisze kolega wyżej, ale jednak chcąc oprzeć się na dostępnej i aktualnej informacji/wiedzy - po przejrzeniu różnych testów, przeczytaniu wielu opinii i komentarzy, dopytaniu różnych sklepów i sprzedawców, z których każdy ma swojego faworyta (!!), doszedłem do wniosku, że powinny być w miarę świeże (model) i nieźle wychodzić w testach (góra lub środek stawki w zależności od testu), a już te 0,5-1m w tą, czy tą to naprawdę...

Dyskutowanie o tym, czy opona japońska, chińska, amerykańska, to dzisiaj raczej ma małe znaczenie, bo w sklepach mamy, co mamy i raz jest produkcja kraju ościennego, raz rodzima, a raz chińska, a jednak ostatecznie liczy się bardziej mieszanka i technologia, niż kraj produkcji. Medal temu, kto oceni na tej podstawie opony.

Jeśli ktoś nie liczy się z pieniędzmi lub wierzy w marketing, to bierze top z testów (Continental TS 870 P, Michelin Pilot Alpin 6, Goodyear Ultra Grip Performance +/3) i nie pyta, a jak ktoś racjonalnie chce taniej, ale bez uszczerbku na bezpieczeństwie, komforcie - to jak wyżej. Szkoda własnego czasu, wart więcej, niż takie rozkminy. Ja oddaję Wam swój, jeśli moje wypociny przydadzą się.

Dalej zastanawiam się, ale tylko z tego powodu, że trzeba dobrać oponę do warunków - więcej zimy, to bardziej zimowa, więcej deszczu, to o lepszych parametrach na mokrym - ale kto z nas ma taką kulę, żeby wywróżyć: kiedy, w jakiej sytuacji na drodze, dokonany wybór będzie w punkt? Z tego też powodu rozważałem całoroczne/wielosezonowe, bo zimy bardziej suche, cieplejsze, ale nikt nie zagwarantuje, że akurat wtedy, kiedy będzie potrzeba wyjechać trochę dalej, niż wokół komina, to nie będzie sytuacji, że właśnie opona o charakterystyce zimowej/letniej będzie bardziej wskazana.

Do brzegu.

U mnie na liście opony zimowej w tym sezonie 2023/2024 (dla rozmiaru 225/55r17) są w kolejności od najdroższej do najtańszej (od ~600 do ~500 / szt., a więc ~2400 - ~2000 / kpl. na dzień dzisiejszy):
- Pirelli Cinturato Winter 2 (opinii mniej niż pozostałe propozycje, można by rzec, że niezbyt popularna, ale trzeba pamiętać o wyższej cenie i producencie w rozmiarach >17", który od lat robi robotę - ten model bardzo dobrze wychodzi w testach i sprawdza się zarówno zima, jak i mokre)
- Bridgestone Blizzak LM005 (nr 1 w wielu testach, tylko obawiam się z pojawiających się opinii nt. szybkiego zużycia i ślizgawki po jakimś czasie - ale nie wszyscy to potwierdzają - ta opona do warunków bardziej mokrych/letnich jest lepsza z wymienionych)
- Hankook Winter i*cept RS3 W462 (jak ktoś boi się zimy, to z tych na liście na podstawie różnych testów i opinii - najrozsądniejsza, ale z kolei w szybszej trasie lub na suchym/mokrym nieco gorzej od powyższych)
- Yokohamy BluEarth V906 (doceniony, moim zdaniem dobry średniak, chociaż producent uchodzi za premium, w poprzednich sezonach dobre noty)
- Kleber Krisalp HP3 (w sumie średnia a jednak dobra opona z historią i wiele osób poleca, dobra w zimie, ale subiektywnie mam mieszane uczucia i chyba nie postawię na nią, mimo, że to ze stajni Michelin)

Na lodzie (i zresztą komfort też) z powyższych wychodzi według testów, że najlepiej (od góry), przy czym te dolne troszkę odstają o kolejny 1-2m:
- Pirelli Cinturato Winter
- Hankook Winter i*cept RS3
- Yokohama BluEarth Winter
- Bridgestone Blizzak LM005

To ostatnie (lód i komfort) jest już decydujące, dlatego ostatecznie rozważam pomiędzy Pirelli Cinturato Winter 2, a poczciwym Hankookiem i*cept RS3... i albo wybiorę tańszą, ale zimową (Hankook) albo droższą, ale w hamowaniu na mokrym lepszą (Pirelli) albo rzucę kostką! :-)


Zdrówka!

Polecam MICHELIN PILOT ALPIN 5 225/45/19. CISZA - tylko 68dB najcichsza zimówka klasy Premium, poza tym doskonałe prowadzenie i komfort

Jeśli chodzi o hałas, to do jakich opon zimowych porównujesz? Co miałeś wcześniej?

_________________
Moja M6: https://mazda6forum.pl/viewtopic.php?t=10585

aktualnie Nokian ale w innym aucie Michelin Pilot Alpin 5 jest super

_________________

Czy ktoś jeździ M6 na Hankook Winter i*cept evo3 na 19"? Rozważam Yokohamy lub Hankook i chętnie poznam wrażenia z jazdy na tych gumach. Czasem muszę podjechać pod górki jak jadę do rodziny więc muszą na śniegu być przyzwoite a na codzień jazda po mokrym, błoto śniegowe ( Kraków, zakopianka).

Nie wiem która yokohama, ale poszperaj w "zbieraczu testów" czyli www.tyrereviews.com

https://www.tyrereviews.com/Article/202 ... e-Test.htm

(hankook bije resztę w aquaplaningu a to jeden z podstawowych parametrów, jak i hamowanie na mokrym i śniegu , jakie warto brać pod uwagę, chyba w komforcie nie jest najlepszy, ale to akurat najmniej istotny parametr przy wyborze elementu spinającego auto z nawierzchnią, brak komfortu dzwonem nie skutkuje raczej )

https://www.tyrereviews.com/Article/202 ... g-Test.htm

Jeśli yokohama to ta : blue erath winter(?) - jak w zbliżonej ceni to brałbym Hankook bo jakoś ufam i slicki hankook używałem , i na cywilnych dwóch autach letnie Hankooki używam, i jednak ten metr-póltora na mokrym / śniegu lepsze.
A jak Yokohama tańsza to ją, w końcu metr/półtora to nie aż tak gruba różnica.

Dzięki za linki, ciekawe.
Cenowo lepiej wychodzi Hankook vs Yokohama V05 ( bo V06 maksymalnie robią do 18").
Jedynie co mnie martwi to to że realna głośność Hankook- ów to 73-74 dB.