Trudno uwierzyć, że zmiana oleju i restart tych parametrów mógł wpłynąć na to..

Gdyby ktoś chciał sobie porównywać moje wyniki wypalania ze swoimi to udostępniam arkusz (tylko odczyt): https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... edit#gid=0

Robilem ostatnio trase ponad 1500km. Wypalanie zalaczylo sie przynajmniej 7 razy wiec mozna srednio przyjac co 200km, ale nie zawsze Raz zauwazylem po 140 a raz po 220.
Przy wypalaniu Tak jak piszecie kontrolka silnika na ekranie nie jest podswietlona na niebiesko, e-eloop sie nie laduje i start/stop pokazuje niegotowy. Oczywiscie ikonki aku i AC wtedy podswietlone na niebiesko, bo jesli jedna z nich nie jest to tez pokazuje not ready.
No i spalanie podskoczy o 0.2-0.3.
Nie widze sensu 'butowac' go powyzej 3tys jak niektorzy pisza, nie widzialem takich zalecen.

Poki co zero problemow, zrobione 40tys, olej wymieniany co 20.

macenty - masz 210km po sofcie i wycieciu dpfa?

Jadąc do Polski zauważyłem, że w moim przypadku dpf wypala się znacznie dłużej przy prędkości 140km/h niż przy 70mph.

Sent from my Huawei Mate 20 Pro using Tapatalk

no tak..., ale to bezsens kompletny.. po to mamy 6 sty bieg i elastyczny (niby) silnik diesla żeby go wrzucić i jechać sobie wygodnie długą trasę, a nie pilnować jak się wypalanie włączy i zbijać bieg/prędkość - przecież to jakaś paranoja..
Nie sądzę też żeby obciążenie silnika aż tak się różniło między 6 bieg/140km/h a 5 bieg/110km/h żeby to produkowało aż tyyle sadzy ., co się filtr wypala 2x dłużej.
Ktoś poprostu kto to zaprogramował powinien się rozpędzić i w ściane głową j....ć
Wychodzi na to że to auto się do niczego nie nadaje.. => krótkie odcinki miejskie nie bo dpf, długie trasy też nie bo dpf...
A patrząc nonstop w pidy, albo oznaki wypalania podczas długiej podróży można się nerwicy nabawić, nie mówię już o przyjemności z jazdy.

Witam. Dzisiaj miałem względną przyjemność pojechać na zmianę mapy.... Jednak stała się rzecz dość dziwna, bo samochód wypluł raptem 125KM i 300 Nam. Wykres był jakąś totalną abstrakcją. Jednak zdecydowałem się na kontynuację zabiegu... Z nową mapą pokazało 145KM i 350Nm. EGT ustawione na max 840°C.... Ludzie z zakładu stwierdzili jednogłośnie, że to przez zapchany DPF. Jednak mam pewne wątpliwości. Diagnostyka nie pokazała żadnego błędu z silnika lub DPF. Zasugerowano mi wymianę lub usunięcie i ponowne strojenie. Super, tylko ja tak naprawdę nie czuję spadku mocy (jak się muli to wiem, że się wypala i kontynuuję jazdę). Czy mają rację? Czy po prostu poszli po najniższej linii oporu i zwalili winę na DPF bo tak łatwiej?