Nie można niczego popsuć.
Po pierwsze są dwie osobne rury - wlewowa i odpowietrzająca.
Po drugie nawet jeśli to grawitacja i pompa załatwia sprawę i po zużyciu odrobiny paliwa zbiornik łapie oddech.

_________________
pozdrawiam, Mirek

Dzisiejsze tankowanie - range O + przejechane 20km po Wrocławiu i zatankowałem... 52,77l do drugiego odbicia.

Zacznę traktować range O jak początek rezerwy.

bo to tak właśnie jest

_________________
pozdrawiam, Mirek

Nie byłbym tego taki pewien.
Paliwo to ciecz i pod wpływem temperatury zmienia objętość a ponieważ nie jest ściśliwa to po podgrzaniu będzie jej więcej i może doprowadzić do rozdęcia baku albo wyciśnięci najmniej spodziewanym miejscem. Zawór napowietrzający jest chyba jednokierunkowy wiec raczej nie przepuści paliwa na zewnątrz. No chyba żę projektanci nie są tak ekologiczni i umieścili gdzieś zawór bezpieczeństwa który upuszcza nadmiar paliwa w środowisko...

Ja też tankuje pod korek ale tylko wtedy gdy wyjeżdżam w trasę i wiem że szybko spale pare litrów tak by zrobiło się miejsce na rozgrzane paliwo.
Nie wiem czy wiecie ale paliwo może nagrzać się nie tylko od temperatury otoczenia ale również od silnika (krąży cały czas między bakiem i silnikiem skąd nadmiar wraca do Baku)
Wg mnie bardziej niebezpieczne jest zatankowanie latem pod korek i pozostawienie samochodu na parkingu...

_________________



Druga M6 z 2023 (nie da się wpisać do profilu drugiej?)

mam piec z 60l zbiornikem a nagrzaniem wody o kolo +15 stopni sie mi wyleje kolo 0,2l wody. Mysle, ze mimo lata niebedze duzy problem.

_________________
M6 G145 kombi, MT, 2013

otest rozmwiajmy naukowo , a nie WYDAJE MI SIĘ lub NIE SĄDZĘ. A jak ci się wydaje to się przeżegnaj - jak mawiał mój tata.
rozwaliłeś mnie - jak to sobie wyobrażasz - twoja wątpliwość, to jak gadka o czarownicach. Baki najczęściej są z tworzywa, to raz dwa jak ubywa paliwa ze zbiornika , to co tam wlatuje i którędy ? Może powietrze ?
co to za określenie ? rura odpowietrzająca ma zakończenie przy wlewie paliw i zamknięta jest klapką wlewu paliwa.
Widzę , ża masz skromną wiedzę na temat , a tyle napisałeś Jak na siłę nalejesz , że sięprzeleje , to wyleci na "podłogę".
Jak sięauto wywróci po dachowaniu np. , to jet specjalny zawór , który WTEDY odetnie możliwość wypływu z baku.
Ile wg ciebie potrzeba energii i skąd ja chcesz wziać , żeby podgrzać tyle paliwa do efektu jaki opisujesz ? Paliwo wtedy wydostanie się odpowietrzeniem, ale to nigdy nie nastąpi chba , że podpalisz auto , to szybciej wybuchną opary do okoła niż podgrzeje się paliwo w baku.
Powiedz ile czasu potrzeba , żeby woda w garnku zagotowała się na gazie ? Gdzie w naturze masz taką sytuację, żeby to paliwo miało się rozszerzać tak jak ci SIĘ WYDAJE ?
Załóż , że samochodów nie projektują idioci i to ci ułatwi życie

-- Dodano: czwartek, 5 marca 2015, 20:35 --


Jeżeli to forum ma zawierać takie pseudo informacje dla potencjalnych czytelników, to myślę, że to sięmija z celem. Uważam , że jak czegoś nie eiwmy , to pytamy - nie piszmy w ten sposób, bo zamęt wprowadzny jest i mylny obraz świata.
Wg kolegi jeździmy na bombie - jemu się tak wydaje

_________________
pozdrawiam, Mirek

bespartyjny - Spokojnie chłopie, strasznie drażliwy się ostatnio zrobiłeś...
Też nie zgodzę się np. z tym, że paliwo nagrzewa się od silnika - przecież ono nie "opływa" bloku silnika więc od czego ma się nagrzać ?
A poza tym - odkąd pamiętam z podstawówki to palą się opary benzyny a nie benzyna, więc nie zaleca się latem, kiedy jest gorąco użytkować samochód w którym jest pół baku paliwa, tak samo zimą powinno się często "dotankowywać" paliwo, żeby mieć ciągle pełny bak aby nie dopuścić do zbierania się wody na powierzchni paliwa. Jeśli się mylę to mnie poprawcie...

Ja tam od zawsze tankuje do pełna, pod sam korek, aż nie zobaczę na własne oczy benzyny, którą wlewam.

_________________

Na 0 range, przejechałem jeszcze 55km. Do pierwszego strzału wlałem 57,89l. Ten ostatni odcinek pokonałem ze średnim spalaniem 6,5l/100km.

Następnym razem dorzucę jeszcze 10km.

_________________
http://www.3dosetki.pl - motoryzacja z nieobiektywnej i ekscytującej strony

Przyjacielu kochany ... błagam Paliwo jest lżejsze od wody !!! i woda zawsze jest na dnie i zawsze jako pierwsze przelatuje przez spalanie, a że trzęsie autem jak jedzie to się "miesza" troszeczkę z benzynką i znika po spaleniu - odparowuje....
Nie jestem drażliwy, ale nie mozna tak jak kolega pisać, bo żyjemy w świecie nauki i wiedzy , a nie w świecie Harry Pottera.
Ktoś jak będzie czytał takie bzdury i uwierzy , to życie se za..ra.
I taka prosta sugestia do przemyślenia jak sprawić , żeby bak cały czas był pełen , a wy - wg was - bezpieczni ? Zawsze jest niepełny

_________________
pozdrawiam, Mirek

Oczywiście mój błąd woda jako cięższa zbierze się na dnie zbiornika paliwa...

najlepszym sięzdarza

_________________
pozdrawiam, Mirek

niekoniecznie, w większości zbiorników jest prosty mechanizm nie pozwalający na zasysanie właśnie wody oraz nieczystości z samego dna zbiornika.
paliwo jest czerpane przez rurkę zakończoną np 3 cm powyżej dna zbiornika.

Sensowne i dobrze , że tak robią. Zgoda. Jednak zawze się to trochę chlapie i przy mocno chrzczonym paliwie woda i tak pójdzie do silnika. Na szczęście rzadko to ma miejsce na stacjach dzisiaj - jeśli markowe w miarę.

_________________
pozdrawiam, Mirek

Tym razem przejechałem 45km na 0 Range. Tym razem wlałem 56,43l. Tankowanie odbyło się na tej samej stacji i na tym samym dystrybutorze. Charakterystyka jazdy była podobna. Ponieważ wyniki trochę słabo ze sobą korelują, byłbym ostrożny z zapuszczaniem się dalej niż 60 km na 0 Range.

_________________
http://www.3dosetki.pl - motoryzacja z nieobiektywnej i ekscytującej strony

Spójrz na średnie spalanie i zrozumiesz dlaczego są różnice.

_________________
pozdrawiam, Mirek

bespartyjny, napisałem że charakterystyka jazdy była podobna. Odchyłka w średnim spalaniu na odcinku 45 km w porównaniu z poprzednich 55 km jest pomijalna.

Powód braku korelacji widzę raczej w samym pistolecie. Mimo, że był to ten sam dystrybutor, inaczej się zachowywał. W trakcie tankowania dwa razy odbił bez powodu. Sądzę, że ilość wlanego paliwa była inna, bo odbicie mogło nastąpić w nieidentycznych warunkach.

_________________
http://www.3dosetki.pl - motoryzacja z nieobiektywnej i ekscytującej strony

Pistolety różnie pienią paliwo i różnie odbijają. Dlatego trzeba ładować pod korek. Wtedy masz pewność, że wlewasz do tego samego miejsca.

_________________

Tak z innej beczki:
zagadka przejeżdżania 100 kilometrów na zero range częściowo jest wyjaśniona w instrukcji...
Jest tam napisane, że wskaźnik range wskazuje nie zasięg, a "odległość do przejechania do momentu zgaśnięcia wszystkich słupków wskaźników paliwa".

Czyli producent poniekąd zgadza się z tym, że jak jest 0 range to powinny wszystkie słupki zgasnąć i zostaje zapas na te 80-100 kilometrów w zależności od stylu jazdy.

No nareszcie ktoś sięgnął do instrukcji i odczytał to co wcześniej pisałem
I po co było tyle dyskusjii ?

_________________
pozdrawiam, Mirek

Bo nie każdy czyta instrukcję. Niektórzy wolą forum

_________________
Zoom-zoom to czyste emocje... soul red GJ 6 2.5 G AT kombi skypassion

JESTEM UBEZPIECZONY W D.A.S.

To po kiego wała piszą Range, niech napiszą Zero indicator.
Range to range, a nie ilość słupków wskaźnika paliwa...

Na analogowym wskażniku u mnie też jest "białe " i "czerwone " pole poziomu paliwa.
Jak by zrobili po twojemu , to:
wersja 1 -> przy pierwszej sytuacji kiedy zabrakło by ci paliwa narzekałbyś , że huje nie ostrzegli.
wersja 2 -> narzekałbyś , ze źle skalibrowali poziom zero -> bo ! wygladało, że jeszcze pojedzie.
Jest takie powiedzenie , że jak nie staniesz dupa zawsze z tyłu.
Wystarczy - jak się okazuje - poczytać instrukcję obsługi urządzenia , które się obsługuje i dostosować się do niego bez względu na swoje przemyślenia, ale DOJECHAĆ DO DOMU.
Z pozdrowieniami przekorny bespartyjny

_________________
pozdrawiam, Mirek

Nie będę z tobą dyskutował, bo sam wiesz, że nie ma to sensu. Wiesz lepiej i tyle.
Jakkolwiek skoro mam lampkę dystrybutora na żółto ok. 50-70 km przed range 0.
Do tego "Range 0" dopiero gdy jest brak belek na wskaźniku i mam nadal 10 litrów.
To powiedz mi dla kogo to jest? Bo jak dla mnie dla "tu wstaw sobie odpowiednie niewybredne określenie"...
Ale skoro uważasz, że jest to pomocne w dotarciu do celu ok. Mi to przeszkadza.
Wskaźnik to wskaźnik i może mieć tolerancję 3-5% (jak każdy pomiar) gdybym się rzeczywiście zagapił, ale nie 10/62x100%=16%.
Bo łącznie ostrzeżenia zaczynają się na pułapie ok. 17-20 litrów w baku 17/62*100%=27%.
No to dla kogo te ostrzeżenia? Sierotek Marysiek?

Ciekaw jestem jak radzisz sobie z prawdziwymi problemami bo ten zakrawa na farsę. Tyle .
Co jest do zrozumienia? Koledzy doświadczalnie stwierdzili , że jak kończy się wskaźnik , to -zależnie od średniego spalania na tę chwilę - komputer przelicza i wskazuje , że REZERWA pozwoli przejechć około 100 km. Od wieków jest zawsze tak samo. Wszyscy to stosują i o tym napisałem.
Wieczenie macie o wszystko pretensje do mazdy , do skody , do czego tam jeszcze , że nie robią czegoś tam tak jak wam się wydaje .
Napisałem tylko , że wystarczy po przeczytaniu instrukcji obsługi zapamiętać, że po ostatniej kresce masz około 100 km i potem stop.
Ty wyjeżdżasz mi z tekstem , że ja zawsze mam rację... po co mi to robisz ? W dupie mam mieć rację.
Dla mnie to NIE JEST PROBLEM. Ja na razie zawsze dojeżdżam na stacjęsamochodem ... nie z kapcia - radzęsobie. Temat jednak ma setki wpisów i zastanawiacie się jak to jest i ile litrów ma naprawdę zbiornik , bo mazda na pewno znowu ściemnia i co to za firma itd ... łeh
rkarcz ja nie chcę sięz tobąkłócić uwierz. To nie jest wymierzone w ciebie. Piszę swoje zdanie .Wyjaśniam jak ja widzęten problem i nie po to , żeby potem na mnie psy wieszano. Uwazam , że temat nie jest wart takiego zainteresowania i wymaga lektury instrukcji obsługi i dostosowania siędo tego i nic więcej.

-- Dodano: środa, 25 marca 2015, 20:37 --

Zobacz , że w przypadku GJ 2,5 10 litrów często wystarcza na 100 km właśnie . Ja nie widzęw tym nic dziwnego. Auto pokazuje ci zasięg "0" na około 100 km przed spacerkiem z kanisterkiem... czy to źle ?

-- Dodano: środa, 25 marca 2015, 20:42 --

a tak w ogóle , to ... wiesz co ? masz zajebiste auto , a skupiasz sięna pierdołach . Ja chciałbym mieć takie problemy jak ty Idź pojeździć i zapomnij.
cześć

_________________
pozdrawiam, Mirek

Panowie, nie zaczynajcie ja Was proszę Oddech proszę wziąć

Spoko luz z mojej ...

_________________
pozdrawiam, Mirek

Jeśli mogę się włączyć

to nie całkiem jest tak
bo po przejechaniu ok 20km po 0 range czyli po zniknieciu ostatniej kreseczki na wskaźniku aut przechodzi w tryb awaryjny ( nie działa turbo) i nie da się normalnie jechać
a tankuję max 56 litrów
więc czuję się oszukany o te 60 - 100 km zasięgu

a w saabie i w pasku gdy zasięg jest zero tankuję katalogową pojemność zbiornika minus 1 litr i tak powinno być
oczywiście jest to mała niedogodność w porównaniu z prawdziwymi problemami

hmm, no niepamientam, czy tez mialem spadek mocy , jak jechalem na 0 rang. Ale chyba nie

_________________
M6 G145 kombi, MT, 2013

Spadek mocy jest w dieslu, tzn. w GH miałem i z tego co pisze Slawek w GJ jest tak samo. W benzynie jest bez zmian.