Witam. Mam problem z moją Madzią. To jest 2009r. 2,0 diesel 190000km
Kupiłem ją z uszkodzoną chłodnicą i dpf więc byłem zmuszony przyholować owy samochód do domu. Przepalałem ją w trakcie holowania krótkotrwale tak aby pedał hamulca zmięk. Holowałem ją 40 km także przepaliłem ją ze 4 razy może. Postawiłem pod domem i potem gdy chciałem ją odpalić za godzinę aby wjechać szybko do garażu na wymianę chłodnicy już nie odpaliła. U gościa nalałem wody do chłodnicy i za nim uciekła paliłem kilka razy i paliła pięknie bez zastanowienia Rozrusznik kręci natomiast silnik nawet nie zaskakuje. Dodam że gdy psiuknę plakiem zapali gdy przerwę psiukanie natychmiast gaśnie. Byłem u mechanika który podpiął się kompem i wyskoczył błąd na obwodzie paliwowym wtryskiwaczy (Był tam jakiś kod tego błędu ale już mi to uleciało). Dodam że samochód u poprzedniego właściciela stał ok.dwa miesiące bo był po małej kolizji w prawy przód. Może ktoś miał podobny problem. Od czego tu zacząć? Wiązkę przepatrzyłem wydaję się nie ruszona, nie izolowana itd. Odkręciłem też przewód na listwie i zakręciłem rozrusznikiem i niby paliwo leci ale wydaję mi się że słabo. Tam ciśnienie powinno być chyba mi, 200 bar. Jak sprawdzić czy wtryskiwacze otwierają się?
-- Dodano: So, 29 kwi 2017, 16:53 --
Pomoże ktoś ??? Zaprowadziłem pare dni temu do ją do warsztatu. Po sprawdzeniu bezpieczników mechanik odkręcił przewód na listwie i powiedział od razu że nie ma tam praktycznie ciśnienia. Postawił diagnozę że albo pompa albo zaworek na niej. Kupiłem drugą pompę z zaworkiem i po wymianie dokładnie to samo... Jest tam jeszcze jakaś pośrednia pompa paliwa czy pompa wtryskowa zaciąga z baku paliwo i podaje na listwę? Jak wam się wydaję może to być zatkany filtr paliwowy? Juz sam nie wiem... Zaraz wezmę zieloną farbę pomaluję ją i do Narwi wepchnę.