Witam, podzielę się zdobytym doświadczeniem. M6 GH 2,0 MZR-CD 2008r nie miała mocy od pewnego czasu. W całym zakresie obrotów, wyprzedzanie w trasie w zakresie 80-120 to była męczarnia, Vmaks to 165 km/h. Zmierzona dynamika: 0-100 powyżej 15s, elastyczność 60-100 na IV powyżej 20s, elastyczność 80-120 na V nie udało się zrobić (za długo, kończyły się odcinki). Lekkie wzniesienie i zwalnia na tempomacie na V bez obciążenia przy 120-130. Na autostradzie po bramkach prawy pas, udając że celowo podziwiam przyrodę.
Miała dwa "tryby" przyspieszania: "mułowaty" i "trochę lepiej, ale dalej brak mocy"; przeskok na lepszy następował przy różnych obrotach- od 1800 do 3300.
Spalanie średnie 7,4 a przy maksymalnie spokojnej jeździe udało mi się zejść do 6,5 nigdy mniej. Nie mam ciężkiej nogi, a zdarzały się przebiegi że spalaniem 8,5-9. Cykl wypalania DPF - 90 km.
Kilku mechaników, różne sugestie, czyszczony EGR - ale bez różnicy (a był brudny i przycięty). Pojechałem do ASO, zapłaciłem za diagnostykę 350zł. Na 95% turbina. Nowa 8000, można regenerować; robota, uszczelki, śruby, olej+filtr, zlecenie na zewnątrz regeneracji-razem około 4000.
Kolega polecił na miejscu warsztat (wiszę mu duuuuże piwo...), który zrobi to za 1800 zł. Taniej nie będzie, robić. Poprosiłem, żeby sprawdzili czy jeszcze coś nie dolega, jak auto ma stać 4-5 dni, to zrobić co trzeba.
Nazajutrz rano telefon: mamy przyczynę, to uszkodzony czujnik przepływu powietrza. Koszt: 350zł plus robota. Królu złoty!
Auto śmiga jak nigdy wcześniej, jest nowa zabawka! Nie wiem jeszcze jak spalanie i regeneracja DPF, z niecierpliwością obserwuję.
Pozostała jedna usterka. Rano silnik pracuje nierówno, pierwsze 5 minut jest szarpanie/żabkowanie. Po rozgrzaniu poprawa o 95%, nie żabkuje ale wyczuwam delikatną nierównomierność pracy. Dalej badam. Pomysły?
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
|