Hej,
w zeszły weekend udało mi się pomyślnie pozbyć prawie całego BOSE z mojej mazdy. Pojeździłem z nowym zestawem tydzień i muszę przyznać rację Damianko - "niech nikt nie mówi, że BOSE gra dobrze... bo gra źle"
Z BOSE została tylko jednostka centralna (która okazuje się nie być taka zła, podobno gra naprawdę dobrze wśród innych jednostek) oraz głośniki z tyłu (które są obecnie wyciszone faderem i czekają na kolejny wolny weekend celem demontażu
). Nie mam jeszcze pilota do wzmacniacza, a okazuje się niezbędny (jeżeli słuchamy różnej muzyki, niektóre kawałki grają bardzo dobrze, a w niektórych niestety brakuje podstawy. Kręcenie potencjometrami we wzmaku nie wchodzi w grę)... więc pilot jest w tym momencie "must have".
Obecnie zamiast bose gra:
1. przód - Focal 165KR2
2. w najbliższej przyszłości tył - Focal 165CV (choć przód wystarcza w zupełności i tył może zepsuć scenę... ja jednak lubię dźwięk jakoś tak bardziej na środku - zawsze można sobie pokręcić faderem, a przy fabrycznych głośnikach jest tak sobie)
3. wzmacniacz JL HD900/5
4. subwoofer RE SRX15 w 30l zamkniętej skrzynce,
5. przednie drzwi i tylna półka wygłuszona dynamatem (poszła cała paczka Dynamat Bulk Pak - 9 arkuszy 457mm x 812mm).
Tweetery umieszczone zostały na przednich słupkach, na razie tymczasowo, celem odsłuchu. Grają już w drugim ustawieniu i ciągle mi coś nie leży. Do przetestowania jeszcze mam kilka pomysłów, więc docelowa zabudowa nastąpi jak już się z nimi dogadam i przyjdą mi pierścienie z MDFu od szczypik'a
Mam natomiast sporo materiału podsufitkowego, który bardzo fajnie pasuje do naszej jasnej tapicerki, więc pewnie mi zostanie lwia część po zakończeniu i mogę się podzielić.
Do tweeterów pociągnąłem osobne kable, woofery grają na oryginalnej instalacji i wg mojej opinii dają w zupełności radę. A przy okazji roboty sporo mniej, bo w Mazdach w drzwiach są kostki i ciągnięcie kabli to ostra jazda, a najwygodniej jest w ogóle ściągnąć drzwi
Sama robocizna zajęła mi około 30-40 godzin. Nie będę opisywał czego potrzebujemy, jedyne o czym warto pamiętać to wałek do dociskania dynamat, bez niego pewnie byłoby ciężko. Niestety te z Castoramy itp słabo się nadają i są zbyt miękkie, musiałem zakupić taki twardy, gumowy, bardzo się sprawdził - Hollywood HRK-RLS. Warto też kupić jakiś zestaw plastikowych narzędzi do demontażu tapicerek (sporo ofert w internecie), znacznie ułatwia odpinanie spinek i podważanie plastików, bez orania lakieru.
Sam montaż wyglądał mniej więcej tak (część rzeczy opisywał Damianko, ale wrzucę też swoje fotki i doświadczenia, może się komuś przydadzą):
1. rozpocząłem od przednich drzwi (wygłuszenie + nowe woofery). Zdejmujemy trójkąty z tweeterami (trzeba je po prostu lekko pociągnąć, trzymają się na dwóch spinkach), odpinamy i odkładamy. Tapicerka z lewych drzwi schodzi po odkręceniu dwóch śrub, odpięciu z 7-8 zatrzasków na obwodzie (udało się ich nie urwać). Potem trzeba ją unieść do góry, przekręcić i wyjąć klamkę, odpiąć kable od sterowania drzwiami i wyjąć żaróweczkę.
2. po zdjęciu tapicerki, widok mamy taki:
3. przed przystąpieniem do kolejnego etapu, przyklejamy szybę (ja użyłem takiej szarej taśmy z siatką, resztki kleju dobrze schodzą acetonem technicznym):
4. odkręcamy śrubki trzymające plastik (sporo tego na obwodzie), pamiętamy o plastikowej spince w górnej części:
5. skoro przykleiliśmy szybę, możemy spokojnie odkręcić 3 śruby trzymające silniczek podnośnika i go zdemontować:
6. odpinamy wszystkie wtyczki (łatwiej jest to zrobić kombinerkami od środka), albo można sobie to w ogóle darować i po prostu położyć plastik wiszący na kablach w środku auta). Ja odpiąłem. Zdjąłem też klamkę (banalnie proste, wyciągamy cięgna z mocowań, przekręcamy o 30-40 stopni i po prostu wychodzą):
7. po zdjęciu plastiku zobaczymy:
8. czas na zdjęcie kawałka styropianu ze środka (o którym pisał też Damianko). Jak go natomiast wrzuciłem z powrotem po wygłuszeniu drzwi. Nie mam pojęcia po co jest... ale nie zarządziłem ewakuacji
). Spinki najłatwiej wyjąć wypychając środkową część palcem od wewnątrz:
9. powinniśmy zgromadzić tyle śrubek, spinek i innych gadżetów po zdemontowaniu tapicerki:
10. przygotowujemy matę:
11. wyklejamy dokładnie zewnętrzną część drzwi. Ja dla ułatwienia posłużyłem się kawałkiem cienkiego kartonu, żeby docinać matę do pożądanego kształtu (doginałem i docinałem karton, żeby pasował, a potem odcinałem kawałki maty nożykiem tapicerskim):
12. montujemy z powrotem plastik w drzwiach, kable, siłownik szyby. Przygotowujemy kawałek kabla głośnikowego i dolutowujemy się do oryginalnego kabla (ja zostawiłem wtyczkę, odizolowałem tylko kawałek kabla i tam się dolutowałem. Potem wiercimy jakąś małą dziurkę gdzieś w plastiku i przeciągamy kabel pod spód (w nowym głośniku konnektory w nowym wooferze znajdą się pod plastikiem, nie wychodzą na zewnątrz, jak w oryginalnym). Warto nowy kabel owinąć taśmą izolacyjną (taką włochatą, materiałową), żeby się o nic nie obijał.
13. wyklejamy wewnętrzną część drzwi. Widziałem na to dwie szkoły: ludzie wyklejają kawałkami maty, albo po całości. Ja wybrałem sposób numer dwa, czyli walnąłem całe drzwi, przykryłem kable i wszystko co widać. Przez 4 lata nie musiałem tam zaglądać, liczę, że przez kolejnych 6 nie będzie takiej potrzeby
Zwróćcie uwagę na to jak przyklejacie matę na brzegach, żeby nie wystawała, bo wtedy będzie problem z przypięciem tapicerki spinkami (po prostu będzie za grubo i spinki nie będą trzymały). Plastik jest dość nierówny i przy przyklejaniu folii w niektórych miejscach robią się w niej dziurki. Ja starałem się przykleić jak najdokładniej się dało, a dziurki zaklejałem kolejną warstwą, na zakładkę. Pamiętamy o zrobieniu otworów w macie na spinki i śruby.
14. przykręcamy dystanse (ja kupiłem za kilkanaście złotych gotowe, pasują te od mazdy 626 i jakiegoś Forda - te na które narzekał Damianko, mi się spodobały. Są cienkie, ale dają radę, ponadto są już zaimpregnowane i tanie
). Przylutowujemy nowy głośnik (bądź podłączamy konnektory, co kto woli) i przykręcamy do dystansów z MDFu. Warto wywiercić dziurki małym wiertłem, żeby śruba nie rozepchała płyty. Pod głośnik dałem gotową uszczelkę z zestawu. Zamontowany woofer wygląda tak:
15. podłączamy kable do kostek w tapicerce, wkładamy na miejsce żarówkę, zaczepiamy tapicerkę od góry, zapinamy spinki, dokręcamy śrubki i voila.
16. prawe drzwi analogicznie, z tym, że trzymają sie na 3 śrubach, z czego dwie są pod tą srebrną osłoną uchwytu. Osłona schodzi bardzo lekko, trzeba ją tylko podważyć. U mnie zaślepka otworu technicznego była po obu stronach, Damianko widziałem zaklejał otwór żywicą i matą, ja zostawiłem oryginalne zaślepki.
Śruby są tu:
17. po wyklejeniu wygląda to u mnie tak:
18. ponieważ zwrotnice i wzmacniacz chciałem przykręcić do tylnego oparcia robiąc w nim jak najmniej dziur, zrobiłem płytę z MDFu obitą materiałem tapicerskim, którą przykręciłem do tylnego fotela w 4 miejscach. Potrzebna będzie: płyta z MDFu (wybrałem grubość 19mm), materiał, butapren, pędzel, nóż tapicerski oraz zszywacz tapicerski (taki pistolet do zszywek, do nabycia za 20-30zł w sklepie budowlanym). Smarujemy dechę butaprenem, przyklejamy materiał, starając się go naciągnąć jak najdokładniej do brzegów, potem pacjenta odwracamy, docinamy materiał, żeby zrobić 5-10cm zakładki, przyklejamy naokoło i przybijamy zszywkami jak najdokładniej naciągając. Wygląda to mniej więcej tak:
19. ja mam sedana z głośnikiem basowym w tylnej półce. Postanowiłem się go pozbyć i wykleić półkę matami
Żeby wyjąć plastik tylnej półki trzeba:
- zdjąć kanapę; banalnie proste - należy wyjąć ją z dwóch zatrzasków w przedniej części (odsuwamy przednie fotele do przodu, wchodzimy do tak, żeby patrzeć na tylną szybę, łapiemy kanapę za brzeg w miejscach, gdzie siedzą pasażerowie i ciągniemy lekko do góry, powinna odskoczyć); potem już tylko ciągniemy kanapę do siebie (pamiętając o zapięciach pasów bezpieczeństwa, trzeba je wysunąć z materiału), kanapa zostaje w rękach
- zdjąć te miękkie części tapicerki po bokach, które zostają na miejscu po złożeniu tylnych oparć. Na dole każdego z nich jest śruba 14, jak się ją odkręci, trzeba te części pociągnąć do góry i wychodzą,
- oparć nie trzeba odkręcać, ale ja radzę to zrobić, żeby po nich nie skakać, jest dużo wygodniej. Trzymają się bodajże na dwóch śrubach po każdej stronie i trzech na środku, wszystko 14tki. Odkręcamy i oparcia można wyjąć,
- zdjąć osłony tylnych słupków (czyli w kolejności: osłony progów, plastiki między progami a osłonami słupków i same osłony); pamiętać trzeba, że tylne osłony, tak jak przednie mają tę śmieszną spinkę z kawałkiem plastiku, o której na forum już było kilka razy. Kosztuje 70zł za sztukę i w żadnym razie nie trzeba jej przecinać, tak jak sugeruje instrukcja. Trzeba tylko odchylić słupek w górnej części (wyjdzie na 2-3cm), poświecić sobie latarką, żeby zobaczyć jak przekręcić spinkę o 90 stopni, potem wsadzić łapkę i wyjąć spinkę z mocowania. Żeby zamontować osłonę z powrotem, warto resztę spinki, która została w nadwoziu wyjąć i zmontować z powrotem na słupku - wtedy po prostu się ją wciska, zamiast się mocować z przekręcaniem o 90 stopni przy montażu.
- pozostaje sama osłona półki - trzeba wyjąć bodajże 5 czy 6 spinek, które widać na pionowej ściance, zaraz za oparciami i kilku spinkach, które trzymają ją w blaszanej półce (są bliżej przedniej części), najlepiej je wypchnąć od strony bagażnika (takie białe, doskonale widoczne). Potem półka po prostu wychodzi w stronę przodu auta.
Całość po demontażu wygląda tak:
Subwoofer przykręcony jest od góry 4 śrubkami (chyba 8ki).
20. wyklejamy półkę matą:
21. montujemy półkę i osłony słupków z powrotem. Bocznych plastików proponowałbym nie zakładać, łatwiej jest potem ciągnąć kable w próg.
UWAGA! Warto zwrócić uwagę, czy po montażu półka nie stuka. U mnie niestety skończyło się ponownym montażem po jeździe, bo waliła jak dzika. Chodzi o jej same rogi, przy szybie, z prawej i lewej strony. Po zamontowaniu, jak się naciśnie ręką to słychać jak uderza o blachę... w trakcie jazdy niestety też. Ja po prostu ją wyjąłem i dałem podkładki z kartonu owiniętego włochatą taśmą między półkę a blachę, żeby po prostu ją unieruchomić i nie dać jej swobody ruchu góra dół w mocowaniach. Zwróćcie na to uwagę, bo to stukanie potrafi nieźle wkurzyć.
22. czas na zasilanie wzmacniacza. Ja plus ciągnąłem bezpośrednio z aku, w lewym progu. Ale trzeba się przebić przez przegrodę i to zajęło mi kupę czasu
Możemy wykorzystać miejsce, w którym idzie duża wiązka kabli od silnika. Trzeba wyjąć akumulator i będzie ją widać z prawej strony, trochę za kielichem amortyzatora. Do tego warto zdjąć osłonę wokół bezpieczników (przy lewej nodze) - jedna plastikowa śrubka i zatrzask.
Znalazłem patent, który zadziałał. Potrzebujemy pomocnej ręki (żona sprawdziła się bardzo dobrze) i 7cm kawałek stalowego drutu (może być z metalowego wieszaka) - musi być sztywny. Nadziewamy drut na kabel zasilający (tak, żeby wszedł 1-1.5cm w kabel) i izolujemy taśmą (włochatą
). Od strony silnika, w górnej części osłony gumowej (nad wiązką kabli) jest przerwa. Wsadzamy w nią nasz opatentowany przyrząd z kablem i staramy się wcisnąć jak najgłębiej. Potem stawiamy żonę na zewnątrz i prosimy, żeby próbowała pchać kabel do środka. Sami z nożykiem tapicerskim idziemy pod deskę rozdzielczą i patrzymy gdzie zaczyna się przebijać nasz drut (gumowa osłona będzie się wybrzuszać). Nacinamy to miejsce nożykiem i kabel powinien przejść... Tego manewru nie polubiłem
Ale lepsze to, niż wiercenie dziury w przegrodzie. Od strony silnika wygląda to tak:
23. zostawiamy odpowiednią ilość kabla w przegrodzie, mocujemy bezpiecznik (!!!!!!) wedle uznania (ja użyłem kawałka plastiku i przykręciłem to na nakrętkę samokontrującą do osłony kielicha amortyzatora. Wyłamałem trochę plastiki w osłonie klemy i przykręciłem konnektor do tej dużej śruby w klemie (nie do samej nakrętki do jej zaciskania). Całość wyszła tak:
24. demontujemy osłony progów oraz dolną część osłony środkowego słupka (trzeba zdjąć uszczelkę, odgiąć ją na boki w górnej części i pociągnąć do siebie):
25. kabel zasilający idzie w progu. Spokojnie się mieści pod plastikowymi osłonami progów, z tym że z przodu od zewnetrznej strony, pod uszczelkę, a z tyłu od strony wewnętrznej, mniej więcej tak:
26. kable sygnałowe oraz głośnikowe (przednie i tylne woofery w drzwiach) puściłem zaraz obok tunelu, pod tapicerką podłogi (będą zdjęcia niżej). Sygnał od HU do wzmacniacza w BOSE jest sygnałem liniownym symetrycznym (albo inaczej zbalansowanym), to znaczy, że na obu kablach jest sygnał odwrócony w fazie.
Jak już gdzieś pisałem, nie wolno tego tak po prostu podłączyć kablami RCA do wzmacniacza, który ma zmostkowane ringi w cinche'ach do masy, bo posadzimy przedwzmacniacz w tydzień. W instalacji BOSE kable sygnałowe od przednich i tylnych kanałów są puszczone w oplocie zwartym do masy od strony HU. Druga strona oplotu jest wolna i jest zaizolowana w wiązce (obierając kable z taśmy izolacyjnej znajdujemy je jakieś 5cm wgłąb od wtyczek:
Zrobiłem kable RCA w podobny sposób (mają dwie żyły: +/- oraz oplot). Plus i minus podłączyłem do wtyczek, oplot wypuściłem na zewnątrz z jednej strony i przylutowałem do oryginalnych, znalezionych oplotów.
Kupiłem też jakiś mocno zajeżdżony, używany wzmacniacz od CX-7 i wylutowałem z niego wtyczkę BOSE
Pozwoliło to na zrobienie zgrabnej przejściówki w formie pudełeczka między fabrycznym audio a resztą, która to przyklejona została na rzep do podłogi, w miejsce wzmacniacza. Jak będę może kiedyś sprzedawał auto - po prostu odepnę przejściówkę, włożę oryginalny wzmak i wyciągnę kable. Pamiętamy o remote do załączania wzmacniacza (też jest takowy w oryginalnej instalacji). Tak wygląda całość po doprowadzeniu kabli głośnikowych i sygnałowych z bagażnika:
Kable głośnikowe i sygnałowe lecą tędy:
27. od strony bagażnika wygląda to tak (kable mają jeszcze przypięte kartoniki z oznaczeniami (FL, FR, RL, RR):
i po zamontowaniu oparć:
28. masę do wzmacniacza wziąłem z jednego z punktów masy, znajdującego się pod tylną kanapą (pierwszy plan celował w punkty w tylnej części, bagażnika, ale ponieważ niechcący znalazłem te, wyglądały obiecująco). Całość, z upiętymi kablami (w dolnej części kable to tweeterów, lecące w prawym progu), zaznaczone punkty masy:
29. nadszedł czas na podłączenie całości i wstępny odsłuch (i największy stres od dwóch dni
):
30. a ponieważ wszystko działało, przykręciłem płytę z MDFu oraz komponenty. Subwoofer umocowałem na dwóch długich rzepach w górnej części do tylnego oparcia (rzepy do skrzynki na zszywki pistoletem tapicerskim). Całość wygląda mniej więcej tak, chociaż tu jeszcze jest bałagan w kablach, bo nie miałem jeszcze takich fajnych spinek, połączonych z oczkiem do przykręcenia w wybrane miejsce):
WNIOSKI1. Wygłuszenie i wymiana samych głośników w drzwiach nie ma sensu. Po skończeniu przednich drzwi zrobiłem odsłuch i z PRZERAŻENIEM stwierdziłem, że narobiłem się jak osioł, a nie byłem w stanie usłyszeć ŻADNEJ różnicy w graniu przednich i tylnych głośników (powiem więcej, moje Focale miały, tak jak oryginalne BOSE opór 2ohm). Trochę mnie to przybiło. Okazuje się, że wzmacniacz BOSE jest generalnie rzecz ujmując słabiutki i nie potrafi pociągnąć lepszych wooferów. Po podłączeniu nowego pieca różnicę poczuje nawet głuchy. Jest naprawdę zdumiewająca. Teraz tylne głośniki dudnią i huczą zamiast grać. W przednich bas jest tam gdzie powinien być, jest soczysty, wyraźny i dynamiczny. Tył na razie odłączyłem faderem, bo się go nie da słuchać.
Myślę też, że nie pomoże wymiana na głośniki o większej sprawności, bo opisywane Focale mają 93dB...
2. Jeżeli komuś nie leży skrzynia w bagażniku - śpieszę z uwagą, że pierwszy odsłuch nowego zestawu zrobiłem BEZ skrzyni i przeszło mi przez myśl, czy w ogóle ją montować. Różnica była naprawdę spora i same głośniki pod nowym wzmakiem dawały na tyle dużo soczystego basu, że efekt był bardziej niż zadowalający. Ale oczywiście bez przesady... i poniżej 70Hz nie zejdziemy
Ja słucham sporo dziwnej muzyki, w której oczekuję, że zatrzęsie samochodem w odpowiednim miejscu (np.
Infected Mushroom - Avratz, polecam do odsłuchów
).
3. Nie do końca rozumiałem dlaczego przed zamontowaniem tweeterów trzeba sobie na nie znaleźć odpowiednie miejsce i kierunek. Teraz już wiem. Mam je w trzecim miejscu i jeszcze mi nie leżą. Otóż sporo od tego zależy. W moim przypadku niestety nie mogą być przepisowo na wysokości uszu, bo są wtedy zbyt blisko głowy kierowcy. Ukierunkowałem je na lusterko wsteczne i niestety cała muzyka była jakby za mgłą... pomogło ukierunkowanie na środek, na wyimaginowany punkt między lusterkiem a fotelami. Jest prawie dobrze, z tym, że lewy tweeter jest, tak jak wspomniałem zbyt blisko i całą scenę przenosi odrobinę na lewo. Następny punkt to sprawdzenia to dolna część słupków, co do kierunku to na pierwszy rzut zostawię taki jak teraz. Ale to już jak dojadą pierścienie i będę robił zabudowę na gotowo (mata szklana, szpachla i te sprawy). Dlatego tak jak piszą - nie ma jednego przepisu na kierunek, trzeba to dopasować pod siebie.
4. Oryginalny HU nie jest zły. Ma całkiem niezłe opinie, robiłem też odsłuch z jednym z sędziów EASCA - ponoć jak na fabryczną jednostkę gra wyjątkowo dobrze
5. Połamałem dwie spinki od przednich tapicerek drzwi - warto kupić kilka przed zabawą.
6. Wbrew temu, co słyszałem o tweeterach Focala (TNK), w mojej opinii grają naprawdę fantastycznie. Nie są ostre i nie kroją na pół (jak Hertze), a oddają naprawdę najdrobniejsze szczegóły. Chyba, że nie słyszałem innych...
Mam nadzieję, że powyższe wypociny się komuś na coś kiedyś przydadzą