Mazda 6 Forum
https://mazda6forum.pl/

Przegrzany silnik i wielki wyciek.
https://mazda6forum.pl/viewtopic.php?f=85&t=6295
Strona 1 z 1

Autor:  dexiuu [ N, 6 lis 2016, 16:25 ]
Tytuł:  Przegrzany silnik i wielki wyciek.

Witam dziś w trasie miałem przygodę, otóż w czasie jazdy moja madzia dostała gorączki. Temperatura szybko wzrastała, doszła niemal do maximum a ja zjechałem na pobliską stacje benzynową. Silnik pracował do czasu gdy go sam wyłączyłem, po wyjściu poczułem smród spalenizny i moim oczom ukazał się dym spod maski. Spojrzałem co tam nie gra, okazało się, że nie ma płynu chłodniczego. Zakupiłem takowy na stacji i przystąpiłem do aplikacj. Leje ten płyn i leje, zeszło pół 5l butli a poziom nie doszedł nawet do minimum (jestem laikiem i nie wiem ile go potrzeba)

Tak czy tak, spojrzałem pod spód samochodu i widziałem jak wylewa się coś brązowego strumykiem, łatwo wstępnie zlokalizowałem źródło wycieku, macie poniżej zdjęcie.

Nie znam się i nie mam pojęcia w jaki sposób ten płyn tam przepływa, logicznie uznałem ze to musi być płyn chłodniczy dla tego nie zbadałem cieczy spod samochodu.

Przejechałem autem jakieś 20-25 km, temeratura była w połowie wskaźnika czyli niby norma ale pod maską wrze wyciekający płyn.

Podłączyłem samochód pod swój własny komputer, nie wykazało żadnych błędów. Co też mnie dziwi ponieważ tak czy tak mam pewne problemy z autem.

Do tego dochodzi sprawa brązowego, rdzawego osadu na wlewie płynu, to co wycieka jest podobne. zdj poniżej.

Muszę jechać autem w poniedziałek do pracy (15 km) przed podróżą wleję trochę płynu lecz nie licze że osiągnie on poziom minimum.

Mam mazde 6 2004 r 1.8 benzyna.

Co Panowie o tym myślicie?

Edit: Tak czytam i możliwe że poszła uszczelka pod głowicą, prawda?

Pozdrawiam.
Obrazek

Obrazek

Obrazek


Sprawdziłem ciecz i nie wygląda mi to na olej... jak na postoju troche przygazuje i spojrzę pod maskę to wycieka to jak by było pod ciśnieniem, oto zdj. plamy

Obrazek

-- Dodano: N, 6 lis 2016, 16:25 --

Trochę pogrzebałem ręką, wygląda mi to na wyciek płynu do chłodnicy, z jakiegoś powodu jest on z rdzą. Jak spojrzycie na zdjęcie i na ślad wycieku to za tą grubą rurką ( tą widoczną najbliżej wycieku) jest kolejna rurka, przesuwając ręką w stronę szyby idąc jednocześnie lekko w góre znajdziemy prawdopodbną lokalizację wycieku, jest ona trudno dostępna.

I tu nasuwa się pytanie do osób, które choć trochę znają się na budowie układu chłodzenia. Czy rurka o której wspomniałem jest elementem tego układu? Jak się do niej dostać?

Proszę o pomoc i z góry dzięki.

Pozdrawiam.

Autor:  smok86 [ N, 6 lis 2016, 16:51 ]
Tytuł:  Re: Przegrzany silnik i wielki wyciek.

Powiem ci szczerze ze ja na tych twoich fotach nic nie widze, no oprocz wycieku. Na bank leci ci gdzies z ukladu chlodzenia. Rdzawy nalot bo auto ma juz swoje lata, moze latalo na czystej wodzie itd. No i zapewne nikt nie wymienial plynu, tylko sobie dolewal ewentualnie.

Zlokalizuj dokladnie wyciek, gdzie leci, czy gdzies przy opasce / cybancie czy z jakiegos elementu? Moze puscil cybant, moze gumowy waz sparcial?

Jezeli nie jestes w stanie sam tego stwierdzic, bo jak widze mechanika samochodowa nie nalezy do twoich mocnych stron to podjedz do mechanika. Jak bedzie to cos o czym wspomnialem to zaplacisz kilka zlotych

Autor:  dexiuu [ N, 6 lis 2016, 17:15 ]
Tytuł:  Re: Przegrzany silnik i wielki wyciek.

Jutro podjadę do mechanika, mieszkam we Francji i mam nadzieje że koszt nie zwali mnie z nóg :D Jeszcze pytanko, czy stosunkowo bezpiecznie bedzie jak pojadę na resztkach płynu chłodzącego? tzn doleje ze 2l, ale nawet nie wiem ile jest w środku, na pewno sporo poniżej minimum. Grozi to czymś? Obserwacja wskaźnika temperatury wystarczy by bezpiecznie dojechać? Mam do przejechania jakieś 15 km.

A może zalać wodą do pełna? Posiadam jedynie taką z kranu.

Autor:  victor [ N, 6 lis 2016, 17:53 ]
Tytuł:  Re: Przegrzany silnik i wielki wyciek.

Lej wodę z kranu, na zbiorniku wyrównawczym masz poziom MIN i MAX.
Nie wiadomo jak szybko ubywa Ci płynu chłodzącego, więc weź jakiś zapas wody.

Autor:  victor [ N, 6 lis 2016, 17:53 ]
Tytuł:  Re: Przegrzany silnik i wielki wyciek.

Lej wodę z kranu, na zbiorniku wyrównawczym masz poziom MIN i MAX.
Nie wiadomo jak szybko ubywa Ci płynu chłodzącego, więc weź jakiś zapas wody.

Autor:  MaxP [ N, 6 lis 2016, 18:09 ]
Tytuł:  Re: Przegrzany silnik i wielki wyciek.

Hej.
Nie jestem mechanikiem ale jakieś doświadczenia życiowe związane z nieszczelnym i przegrzanym silnikiem mam za sobą.

Krótko mówiąc, o ile jeszcze nie miałeś uszkodzonej uszczelki pod głowicą (co również może być źródłem wycieku) to po przegrzaniu silnika z pewnością już masz.
Uszkodzona uszczelka pod głowicą skutkuje przedmuchem do układu chłodzenia, co w konsekwencji może doprowadzić do pęknięcia węża z płynem chłodniczym czy wyrzucania płynu ze zbiornika wyrównawczego etc. Na korku widać oleistą maź, coś w rodzaju masła i jest to prawdopodobnie olej z silnika. Może nie było go jeszcze przed awarią, ale teraz z pewnością już tam jest.

Jeżeli jesteś zdeterminowany by jechać jeszcze gdzieś tym samochodem, to dolewanie płynu raczej nie ma sensu, cokolwiek wlejesz i tak wyleci z układu chłodzenia. Zwykła woda wystarczy.
Jeżeli pytasz czy możesz jechać tym samochodem - szczerze odradzam bynajmniej do momentu zdiagnozowania wycieku.
Jeżeli jest to pęknięty wężyk sikający cienkim strumieniem gdzieś tam, owszem można dolać wody do pełna i jechać do mechanika co najwyżej. I chyba jest to jedyny przypadek w którym zaryzykowałbym jakąkolwiek jazdę samochodem z nieszczelnym układem chłodzenia.
Ponadto pamiętaj, że dolewając zimnego płynu do przegrzanego silnika ryzykujesz zniszczeniem głowicy w silniku!!! Przy gwałtownym chłodzeniu powstają mikropęknięcia w głowicy i wówczas koszt naprawy rośnie o koszt wymiany głowicy.

Jeżeli mówisz, że po podniesieniu maski czułeś swąd spalenizny, domyślam się że były to topiące się plastiki czy pokrywy przymocowane do silnika. Można się tylko domyślać że temperatura silnika była o wiele wyższa niż 100 st C.

Pozdrawiam i daj znać co znalazłeś...

Autor:  dexiuu [ Cz, 17 lis 2016, 18:05 ]
Tytuł:  Re: Przegrzany silnik i wielki wyciek.

Pęknięta uszczelka to by była dla mnie katastrofa ze względu na długi czas naprawy. ZAPACH spod maski przypominał raczej wrzący płyn niż plastik. Liczę ze to jednak tylko ten wężyk. ZAUWAŻYŁEM jeszcze ze od pewnego czasu obroty po odpaleniu samochodu są podwyższone. Normalnie są poniżej tysiąca a teraz pomiędzy 1.5 a 2

-- Dodano: Cz, 17 lis 2016, 18:04 --

Układ chłodzenia naprawiony, jednak nadal nie wiem czy mam pękniętą uszczelkę. Mechanik (francuski) powiedział, że jest dużo pracy do zrobienia w celu sprawdzenia uszczelki, chyba nie mają innych sposobów by sprawdzić szczelność jak jedynie spojrzeć bezpośrednio na uszczelke ;) Nie mam już do nich wiecej pytań, zamówiłem tester obecności spalin w układzie chłodzenia. Póki co mogę jedynie zaobserwować pianę pod korkiem wlewu płynu do chłodnicy. I nie ma żadnych innych objawów pęknięcia uszczelki.

Test zamówiony, ale czy ta piana to wyrok? Tu gdzie jestem wymiana uszczelki będzie mnie kosztować tyle co cały silnik.
I co Wy myślicie o tych testach co2? skuteczne?

Autor:  MaxP [ N, 20 lis 2016, 01:25 ]
Tytuł:  Re: Przegrzany silnik i wielki wyciek.

Jeżeli masz pianę w chłodnicy to przykro mi ale na 99% masz przedmuch z silnika do układu chłodzenia. Zazwyczaj to jest uszczelka ale może się też okazać że masz mikropęknięcie w głowicy i skutek w takim przypadku jest ten sam.
Porządny zakład w PL przed wymianą uszczelki pod głowicą "planuje" ją i czasami również sprawdza jej szczelność. Po takiej usłudze masz gwarancję na uszczelkę i że nic się nie powinno stać przez jakiś czas przynajmniej. Może taniej będzie jechać do PL i tam to zrobić.

https://www.youtube.com/embed/YQ0krN4LBMs

Swoją drogą rozumiem że miałeś pęknięty jakiś wężyk etc?

Autor:  dexiuu [ N, 20 lis 2016, 07:08 ]
Tytuł:  Re: Przegrzany silnik i wielki wyciek.

Tak, miałem pęknięty wężyk i do wymiany radiator. W sumie 460 euro do zapłaty ;o.

Czy wielką głupotą jest jeżdżenie takim samochodem do stycznia a następnie podróż do Polski (1700 km)?

Podobno objawem są puchnące węże, rozumiem że na ciepłym silniku ale które to dokładnie węże mają puchnąć? nie mam pojecia gdzie je znaleźć i czy mają być twarde jak skała?

Autor:  MaxP [ N, 20 lis 2016, 15:32 ]
Tytuł:  Re: Przegrzany silnik i wielki wyciek.

Trudno ocenić czy możesz jeździć tak długo. Zastanów się sam ile km przejechałeś od momentu wykrycia problemu, na ile się on pogłębił i oceń czy dasz radę dojechać do PL.
Sytuacja może być taka, że silnik przecieka jak jest zimny albo jak się studzi. Nieszczelność może zniknąć w momencie rozgrzania silnika na skutek temperaturowej rozszerzalności metalu. Rozgrzana głowica ściska bardziej uszczelkę niż zimna. Gdyby to było mikropęknięcie w głowicy (nie takie jak na video w linku w poprzednim poście) czasami również zamyka się kiedy głowica jest rozgrzana do normalnej temp, zatem jest duża szansa na to że uda Ci się przejechać jeszcze xxxx km.

Jeździłem z taką nieszczelną uszczelką przez pół roku co najmniej. Wyglądało to w ten sposób że po zakończonej jeździe musiałem odkręcić korek na chłodnicy i spuścić nadmiar gazu, inaczej nadciśnienie w układzie chłodzenia wciskało płyn chłodniczy do cylindra i zalewało mi świecę, przez co przez kilkanaście sekund silnik po porannym uruchomieniu pracował na 3 tłokach a później wszystko działało normalnie.

Nadmiar gazu z układu chłodzenia powinien być odprowadzany przez korek w zbiorniku wyrównawczym. W sumie to nie wiem jak to działa w Mazdzie, u mnie w Roverze było tam w nim coś w rodzaju "zaworu ciśnieniowego". Aczkolwiek tak jak już wspomniałem po zakończonej jeździe dobrze było na sekundę odkręcić korek od chłodnicy by całkiem wyzerować nadciśnienie. W swoim Roverze wymieniłem tylko 1 wąż i to był wąż prowadzący gorącą ciecz z silnika do chłodnicy właśnie (największa średnica) - koszt coś koło kilku lub kilkunastu funi plus dwie nowe obejmy (dla zasady). Po założeniu nowego ów nadmiar ciśnienia w układzie chłodzenia nie robił na nim najmniejszego wrażenia. Zatem wniosek, że pękają wyłącznie węże stare skruszałe, zmurszałe etc., ten wymieniony właśnie taki był.

Pytasz które węże puchną, wszystkie te które są gumowe i w których jest ciecz chłodząca.

Autor:  dexiuu [ Pn, 21 lis 2016, 15:22 ]
Tytuł:  Re: Przegrzany silnik i wielki wyciek.

Wreszcie coś pozytywnego :) Uciekał Ci płyn chłodniczy? jak tak to jak szybko? to że ucieka tzn że miesza się z olejem? jeżeli nie chłodniczy to olej ? jak szybko? Przy naprawie skończyło się jedynie na wymianie uszczelki?

sorry że pokretnie ale biegnie do pracy :)

Dzięki :)

Edit:
Mi węże nie puchną, niektóre są dosyć twarde no ale poddają się naciskowi. Nie mam też jakiegoś wielkiego cisnienia pod korkiem chłodnicy, chyba że na ciepłym wtedy z początku wypływa piana a potem woda.

Autor:  MaxP [ Wt, 22 lis 2016, 01:22 ]
Tytuł:  Re: Przegrzany silnik i wielki wyciek.

Płyn ubywał w tempie mniej więcej 1 litr na 2 tygodnie. Niemniej jednak do PL zajechałem bez żadnego ubytku. Najwyraźniej uszczelka przeciekała tylko na "zimno".
W moim przypadku płyn prawie wcale nie mieszał się z olejem. Miałem minimalne ilości oleju w układzie chłodzenia. Przeciek miał miejsce w kierunku z układu chłodzenia do cylindra i w istocie naprawa zakończyła się na wymianie uszczelki na nową.

Autor:  dexiuu [ Wt, 6 gru 2016, 06:20 ]
Tytuł:  Re: Przegrzany silnik i wielki wyciek.

Przepraszam że dopiero teraz ale w niedziele otrzymałem test. Wynik negatywny, ilość piany chyba się zmniejszyła.
Jeżeli robię dziennie rano 15 km do pracy i późnym popłudniem spowrotem tyle to silnik nie zawsze nagrzewa się do temperatury normalnej pracy. Wtedy piana nie występuje wcale lub w minimalnych ilościach.

To znaczy, że uszczelka cała? Jak to sprawdzić by mieć pewność?

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/