Witam wszystkich
Mianowicie mam spory problem.. Posiadam mazdę 6. 1.8pb 2006 rok W ostatnich dniach w moim regionie doszło do dużej ulewy i na moje nieszczęście prowadziłem w tym momencie auto ww, drogi były kompletnie nieprzejezdne więc zdecydowałem że muszę jechać dalej przez dosyć sporą kałuże deszczowa. Przejechałem dość wolno , nie nalalo się do wnętrza auta nawet kropli wody ale po przejechaniu tej wody zatrzymałem się za około kilometr i wtedy zrozumiałem że mam problemy , auto zaczęło wariować, spadło poniżej 1000 obrotów wciskając pedał gazu auto przestawało reagować aczkolwiek po wdepnieciu (w podłogę) auto maksymalnie osiągnęło 3000 obrotów i dlawilo się troszkę. Nawiewy odkręcone na full a faktycznie nie działały jak powinny. Po upływie 5 min stwierdziłem że daleko do domu nie mam i nie zostawię auta na poboczu więc dotarłem na osiedle po przejechaniu myślę 500m zwróciłem uwagę na check engine który zapalał się i gasł i znów zapalał gasł. Zatrzymałem się auto zgasło i od tamtej pory nie odpala. Naczytałem się w internecie że mogło dojść do uszkodzenia silnika i tak dalej. Pytanie moje brzmi do was jak wy byście krok po kroku od początku sprawdzali co z autem mogli się stać ? Znajomy mówił o bezpiecznikach może padly, nie sprawdzałem wolę skonsultować się z kimś kto może miał podobną sytuację lub jest tu osoba co ma pojecie odnośnie motoryzacji elektryki.
Aku sprawne, po przekręceniu kluczyka nie ma żadnej reakcji rozrusznika , jedynie kontrolki i reszta się świeci . Co robić ??? Wiadomo silnik wymieniać w maździe nie opłacalne lecz mam nadzieję że nie jest to aż taka tragedia i może trzeba coś zrobić wymienić nie mowa tu o motorze całym. Od czego zacząć ??
|