Wczoraj miałem okazję przetestować kilka modeli Audi m.in. A6 3.0 TDI, A7 2.0 TFSI, SQ5 TDI.
Wiem, że mnóstwo jest opinii negatywnych, że M6 jest głośny, skrzypiące plastiki, mogłyby być większe silniki, kiepski lakier itp.
Powyższe samochody jeśli chodzi o jakość wykonania nie sadzę aby M6 aż tak im ustępowała no chyba, że moją M6 składały jakieś bardziej zwinniejsze rączki japońskie. Wygoda, komfort jazdy - nie widzę, aż takich różnic. SQ5 to po prostu sam plastik w środku (ma być lepiej w 2017). A7 2.0 mimo znacznie odbiegających parametrów na papierze od M6 w praktyce ma nieznacznie lepsze przyspieszenie. Samo wykończenie w środku i spasowanie materiałów wg. mnie jak M6. A chciałbym zaznaczyć, ze ten samochód jest ponad 2x droższy niż M6 2.5. System audio montowany dodatkowo w Audi to BOSE (jakość identyczna jak M6), jest jeszcze B&O no ale dodatkowo ponad 3 dychy. Wybierając samochód do powiedzmy nawet 220tys.zł naprawdę jest ciężko cokolwiek wybrać niż M6. Oczywiście można w promocyjnej cenie tak jak mi proponowano BMW 4 GC 2.0 ale niestety to nie jedzie z tym silnikiem, podobnie BMW 5 2.0 moment 270NM oczywiście z turbiną i innymi wynalazkami, które padają po 3 latach.

Co jakiś czas Audi organizuje takie testy z możliwością porozmawiania ze sprzedawcami nie w salonie ale powiedzmy na boku.
Jeden ze sprzedawców po tym jak okazał się moim znajomym i wiem ile tam może wyciągnąć i spokojnie pozwolił by sobie na nową A5 czy A6 odbiera za miesiąc ... M6

Było nas w sumie ok. 10 testujących i opinie wszystkie były podobne. Samochody, które produkują dzisiaj nie są w żadnym calu podobne jakościowo do tych z przed niestety 10 lat.

wreszcie coś z przyjemnością przeczytałem.

E tam ja siedziałem w zwykłej q5 i już po kilku sekundach widziałem przepaść na korzyść audi. Widocznie bose to przereklamowane g...o bo w tamtej Q5 podstawowy audi sound system grał mistrzowsko w porównaniu z bose w mazdzie, zero rezonansów fajny bas. Plastiki dużo lepszej jakości, szczególnie w dolnej części, solidniejsze i lepiej spasowane. Drzwi fajne, czuć że mają swoją mase a nie jak w m6 z papieru.
Ogólnie nie ma co porównywać bo to zupełnie inna liga. M6 ewentualnie z passatem chociaż jakością wnętrza i tak przegrywa.

Tak często tutaj zarzucano, że wszyscy z pozytywnymi opiniami o M6 to są przekupieni użytkownicy przez Mazdę.
Zaczełem się zastanawiać czy wszyscy ci co chwalą tak VAG (i niby mają mazdę) to nie przekupini użytkownicy VAG



Ten temat już jest trochę bez sensu. Może każdy w nim powinien mieć jednego posta od jednego użytkownika i nie można opinii o opinii wyrażać?

A ja od 3 lat wożę się GJ i jeżeli bym rozważał kolejny rozsądny zakup to byłaby to ponownie M6. Rozsądny, zaznaczam.Co oznacza zbalansowany stosunek potrzeb, emocji, techniki i ceny.
Gdybym miał dochody z pincet+ wtedy moja uwaga krążyłaby wokół Espaców lub Sceników czy innych Picassów. Gdybym chciał wpędzić w depresję swoich wiejskich to uderzyłbym w basy i łańcuchy. Więc wszystko zależy od priorytetów. Dla mnie i podobnych Kapitanów Snujów jest super. W Fl 2 jest zupełnie inne, komfortowe zawieszenie, współczesny design wnętrza, itd. Wszystko na TAK.

Jestem po prostu obiektywny.

rafiksq, jak dla mnie nieco przeginanie w drugą stronę... Jednak A7 w stosunku do M6 to przepaść i nawet efekt WOW wnętrza M6 na starcie, tego nie przykryje...

Ale oczywiście koszty są nieporównywalne...

Co do turbin i padania po 3 latach to jak dbasz tak masz... już aż tak nie demonizujmy... są ferelne silniki jak wybrane serie TSI od VW, czy 1.6 T od PSA... a są np. doładowane benzyniaki Renault które w opinii rynkowej są nie do zajechania (przynajmniej nie są gorsze niż wolnossaki), tak samo Fordowskie ecoboosty mają opinie dość paliwożernych, ale nie do zajechania...

A co do SkyActive to okaże się za 2-3 lata czy kontynuują tradycje japońskich benzyniaków mechanicznie nie do zajechania... a na razie cieszyć się świetnym stosunkiem dynamiki do spalania jak na wolnossaka...


MateZ, w tym temacie nie ma obiektywizmu... czysty subiektywizm i o to chodzi...

_________________

Każdy ma prawo do swojej opinii, dlatego jeśli ktoś mówi, że M6 jest lepsze od Bentleya jego sprawa. Każdy ma prawo się z nim nie zgodzić. W tym, że nie ma sensu o tym dyskutować.
Dla jednego brunetki dla drugiego blondynki
Czy przesadzone zależy jak ktoś coś odbiera różni ludzie różne uczucia.
Dla mnie M6 jest ok jak narazie. Denerwują mnie malo istotne rzeczy. Jako wozidło rodzinne jest ok. Nie kupowałem samochodu do stania w korkach więc ich unikam. A jazda M6 jest bardzo przyjemna. Ludzie się patrzą, że taki młody i ma takie auto co w sumie jest też jakimś tam plusem.

Też miałem okazję przetestować. Kiedyś, niedawno, właściwie kiedy mi się chce, mam taką okazję. Trochę wyższe znajomości Ale już znudzony jestem czasem, zwłaszcza jak u mnie coś piszczy i trzeszczy, to mnie wkurza mazda. Wygląd jedno a zużycie drugie. Średnio solidne to u mnie.
Masz rację, że tego efektu wooow nie ma, zwłaszcza na kilka chwil, kosmosu i mega kosmicznej różnicy też, dzisiaj wszystko coraz bardziej się zrównuje, więc jak człowiek porównuje bezpośrednio to nie ma przepaści, bo w czym miałaby być? plastik to plastik, skaja to skaja a skóra to skóra, na autach nie rośnie, ale na zwierzęciu i jak człowiek sobie pomyśli skąd ta cena, to ma podobne myśli. Każde jeździ nie fruwa, więc czuć jezdnię. Zresztą jak z silnikiem, czy pół litrowa butelka wody jest warta dopłaty 30-50-300 tyś zł? (pojemność silnika) Miałem takie myśli w RS7 plus .
Ale trzeba chwilę pojeździć i przesiąść się po 1 czy 2 dniach do swojego i widać różnicę. Jazda testowa chwilowa nie oddaje wszystkiego, co było widać po mazdach.
Audi na początku jest bez tego woow, bo design jest jaki jest, ale widać różnicę. Żeby była trzeba płacić, ale to nie na nasze warunki.
Mało dziś się aut że wchodzisz i jest woow. Jeździłem i bmw5 i też mi jaj nie urywała i X3 wobec KE i czym się podniecać a wszyscy się podniecają itd
Poza tym A6 jest stare już i design nie powala, tak samo Q5. Ale jakość spasowania, wybaczcie, w audi jest lepsza niż w maździe. Ale trzeba płacić, by mieć ten luksus. Dopłacać słono i to boli jak cholera a sam bym tej kasy za to auto nie dał. Przewartościowane na nasz rynek. Ale jak się przesiadasz z powrotem to czuć. Większą dbałość i doskonałość itd.
Mazda jest w cenie 130tyś zł za full benzyna bezpieczną i okazyjną i super opcją. Czy dałbym 170 tyś za full wersję mazdy GJ? Już nie. Kto szuka czegoś doskonalszego i wyrafinowanego mazda premium na dziś nie jest.
Czy wolałbym audi gdybym mógł... zapewne. Ale nie każdą wersję.
W Gdyni jutro oficjalnie otwierają audi obok mazdy/mercedesa (wiem testują od tygodnia wersje), każdy niech sobie wyrobi zdanie. Ale nie po 15 minutach jazdy testowej, bo wooow nie będzie, koło jest wszędzie okrągłe.

_________________
Samochodami się albo jeździ albo się je kocha, fajnie jak jest jedno i drugie

A ja starszy

Co do mnie to po 3 latach użytkowania Madzi na pewno jestem zadowolony z wyglądu auta ,genialnego silnika i spalania ,pojemności samochodu ,co do właściwości jezdnych to nie są rewelacyjne ale nie są złe ,pewne rzeczy wynikają z ogólnej lekkości,byle jakich opon Bridgestone lub Toyo(dlatego trzeba zmienić na inne,które bardziej współgrają z autem,bardzo wrażliwym na rodzaj opon,wyważenie ),na pewno kiepskie hamulce ,ogólnie autko nie jest zbyt ciche,szczególnie przy wyższych prędkościach i trzeba się ratować własnymi patentami ,co do wicherków,wiaterków to nie mam z tym zbyt wielkiego problemu,może mi się trafił taki egzemplarz gdzie głównym problemem były drżenia .
Ogólnie nie jeździ się źle .
Auto dobre,natomiast wiele złego wynika z beznadziejnego MMPol i serwisu bardzo zależnego od centrali.
Myślę jednak,że przez te kilka lat podejście ludzi z serwisu się zmieniło na pozytywne.

_________________

Skoro jesteśmy przy porównywaniu M6 do Audi, to opiszę jeszcze swoje doświadczenia. Przed złożeniem zamówienia na GJ byłem w salonie Audi z szanowną małżonką, żeby porównać oferte marek premium. Na pierwszy ogien poszło A4. Weszliśmy do wersji za ok. 180 tys. zł i... d**y nie urwało. Owszem - z zewnętrz ponadczasowa linia, jakość wykończenia dobra, ładne wnętrze. Ale... dużo mniej miejsca niż w GJ, szczególnie w bagażniku, gorsze wyposażenie niż Skypassion (nawet w tej wersji, którą oglądaliśmy za 180 k), siedzenia mi mniej przypadły do gustu niż w GJ. Za niewiele większą cenę można mieć A6, które jest większe i bardziej komfortowe. Ale to samochód dla osób co najmniej po 40-stce, jak nie po 50-tce. Poza tym to VAG...
Wracając z salonu Audi podjechaliśmy jeszcze do salonu Volvo i przyznam, że już prędzej zacząłem zastanawiać się nad wyborem GJ czy V60, bo to podobna klasa wielkości. Volvo oczywiście droższe, ale za ok. 160-170 tys. zł można mieć już nienajgorszą wersję, a w promocji wyprzedaży rocznika na początku roku można ustrzelić niezłą okazję. Ostatecznie doszliśmy do wniosku, że GJ to optymalny wybór. Za ok. 120 tys. zł (2.0 Skypassion) kupujemy samochód, który posłuży pewnie ok. 7-8 lat i będzie jak znalazł dla rodziny docelowo 2+2. Jak się żona zgodzi i będzie ostatecznie 2+3, to wtedy będziemy myśleć pewnie nad jakimś vanem, chociaż może się okazać, że ta klasa samochodu też wystarczy. Ale to oczywiście subiektywna opinia i wybór dostosowany do moim oczekiwań, a te każdy ma nieco inne.

_________________

Sorki ale V60 jest wg mnie ciaśniejsze od A4 w kombi... A na pewno ciaśniejsze od M6...
Ja prawie kupiłem V70 u Wadowskich (bo oferty na zejściu modelu w 2015 były nie do przebicia) i ono było wielkościowo odpowiednikiem M6...

_________________

Dlatego napisałem "podobna klasa wielkości". Moim zdaniem: A4 < V60 < GJ

edit: chociaż jak "paczę" na wymiary, to rzeczywiście A4 jest dłuższe niż V60 (4,73 m vs 4,63 m). Ale Volvo ciut szersze (1,86 m vs 1,84 w A4). Może dlatego subiektywnie wydawał się nieco przestronniejszy w środku.

_________________

Tu A5 jemu urwało https://www.youtube.com/watch?v=nhKs27LieyA (facet od COTY http://pertyn.com/)

_________________
Samochodami się albo jeździ albo się je kocha, fajnie jak jest jedno i drugie

Nie ma co porównywać audi do mazdy. Tak samo jak mazdy do Bmw,lexusa,infinity czy mercedesa.Mazda nie była i nie jest premium tak samo jak nigdy nie miała i nie ma lepszych materiałów we wnętrzu od tych firm. Gdy szukałem samochodu byłem w toyocie, citroenie, kii, skodzie, renault, fordzie, volkswagenie, hyundayu, oplu. Z pośród tych marek wygrała mazda, natomiast nie dlatego że była lepiej wykonana niż ford, volkswagen czy skoda. Wygrała bo była najtańsza w stosunku do tego co oferowała. Nawet wyśmiewana w naszym kraju skoda z podobnym wyposażeniem była znacznie droższa, chociaż lepiej wykonana, dynamiczniejsza równie ładna. Do salonu audi czy innych podobnych marek nawet nie wchodziłem bo wiadomo, że to inna liga. Więc niech nikt nie wciska kitu , że mazda jest prawie premium i wnętrze audi jest gorsze i bardziej toporne. Sam mam audi a3 z 2004 roku i nawet w tym starym kompakcie jest lepsze spasowanie i dbałość o szczegóły niż w m6 gj. Audio gra lepiej a plastiki po grubo ponad 400 tysiącach nie grają wiele bardziej jak w m6 po 13. M6 można stawiać na równi z toyotą avensis czy kia optima ale nigdy z audi czy bmw. Nie ta jakość nie ta cena.

Wygrała mazda bo porownywałeś cenniki a nie robiłeś wstepnej analizy z sprzedawca. i tak na skodę koło 8-10 % na mondeo 16 - 18% na mazde nic. bo te drobne na akesoria albo z calosci 2% to jak zero.

Po końcowych rabatach mazda 6 już tak nie wychodzi najlepiej.
Mondeo 2.0 240 ps z full opcja z pakietami wyszedl mi 159 tyś - 18% - koncowa cena 130 tyś - sam rabat prawie 30 tyś. zl.
Nawet nie wiem jak wychodzi a audi realne rabat ale pewnie koło 5-7 % ?

Właśnie patrzę na mondziaka z tym silnikiem full opcja tzn biorąc to co jest w m6 i pokazuje mi 183K. Przyspieszenie takie same jak m6 2.5l .
Felgi 17''. Dokładając jakieś inne bajery jakieś 210K można nastukać.

_________________

A na co dzień dłubię tutaj http://www.wedrowiec.net

Pamiętaj że mondeo ma treż opcje niedostepne w mazdzie, wentylowane fotele, elektryczny kofer, podgrzewana szyba itp i pewnie wszystko to liczyłeś.
Porównaj identyczne wyposażenie obu aut mazda i odejmnij rabat i zobacz końcową cene.
Trzebać pamiętac że mondeo jest też bardziej dopracowane i nie ma tyle reklamacji na gwarancji jak w mazdzie.

Jak w mondeo zbliża się do 150 k to lepiej przejść na vignale bo tam pakiety/opcje są tańsze....

Tylko że na mondeo 18% rabatu a na viglane koło 9 %. - to są średnie max . wartości do utargowania.
Co do vignale to zachwyca wyciszeniem, 3d bmniej jak zwykły mondeo i w niemeickich testach przy 130 km/h vignale wychodzi jak najnowsze bmw 7.

Bez wentylowanych liczyłem. Nie dokładałem różnych bajerów, dołożyłem to co mniej więcej wg. mnie w maździe jest.

_________________

A na co dzień dłubię tutaj http://www.wedrowiec.net

MateZ, rkarcz, mam dla Was propozycję: spróbujmy jeszcze raz uporządkować w odpowiednim wątku Wasze zastrzeżenia odnośnie GJ. Zgadzam się z tym, że należy zwrócić uwagę na problemy, które Was dotknęły, żeby osoby decydujące się na zakup miały świadomość problemów, które mogą napotkać. Ale zróbmy to w sposób cywilizowany, bez przesadnych figur literackich, tzn. porównań, przenośni, epitetów. Może to będzie wartościowy materiał dla osób, które będą się zastanawiały nad kupnem nowej czy używanej GJ.

Lista istotnych problemów z GJ:
1. Wyciszenie - od początku Mazda miała problem z hałasem, jest słabo wyciszona, duża część użytkowników zauważa tzw. EUS, czyli efekt uchylonej szyby, który jest najbardziej irytujący. Problem jest nie do końca w natężeniu hałasu (w dB) ile w jego częstotliwości. W roku modelowym 2017 wprowadzono grubsze szyby, które podobno ograniczają problem (na razie jeszcze niewiele osób ma te egzemplarze), ale na tylnej kanapie wciąż słychać szumy. Problem EUS został częściowo rozwiązany za pomocą różnych domowych patentów, patrz kol. SEBOO i inni, którzy kontynuowali jego prace.
2. Kradzieże - Mazda 6 jest bardzo chodliwym samochodem wśród złodziei, przez co stawki ubezpieczeniowe są dość wysokie. Zabezpieczenia w formie immobilizerów i alarmów fabrycznych wielokrotnie były łamane i nie stanowiły większych problemów dla amatorów cudzej własności. Policja jak do tej pory też jest bezradna. Problem dotyczy głównie Warszawy, a ostatnio także Śląska.
3. Stelaż fotela - dość delikatny i przeznaczony raczej dla szczuplejszych osób, użytkownicy wagi półcieżkiej i ciężkiej (pow. 90 kg) zwykle mieli problemy z fotelem po ok. 40 tys. km. Wymiana stelaża poza gwarancją jest doga i kosztuje ok. 5 tys. zł.
4. Słabe hamulce - niektórzy użytkownicy obserwują problemy z szybkim zużyciem tarcz hamulcowych, które zaczynają bić. Próby wymiany na inne zestawy nie przynoszą spodziewanych rezultatów.

Jakie jeszcze problemy, Waszym zdaniem, pojawiają się regularnie wśród użytkowników i na co zwrócić uwagę?

_________________

I można taki wątek przypiąć... i jak ktoś ma uwagi, potwierdzi kilka osób - dopisać do wątku a nie mielić w kółko ciągle to samo.

_________________

A na co dzień dłubię tutaj http://www.wedrowiec.net

Mechanizmy lusterek, które ponoć dostały nowe-zmodyfikowane części. Niestety, nic się nie zmieniło, może w FL2 będzie lepiej, ale na to trzeba poczekać jeszcze rok-dwa, bo tyle wytrzymują w tej chwili.

Ja myślę że Robert celowo tak oczernia gj aby straciła zainteresowanie w oczach amatorów cudzej własności.
Z drugiej strony, niestety po takich opiniach auto traci na wartości takze przy odsprzedaży, może więc złagodźmy nieco ton, bo za chwilę, gdy będziemy je sprzedawali, kupujący użyje naszych argumentów, by zbić cenę.

Panowie chwila. Nie piszcie nam co mamy pisać i jak. Słowo karton i papier doskonale oddaje charakter auta i nie wiem dlaczego mielibyśmy pisać inaczej. Tak to oceniamy. Ja nie mam problemu aby napisać że Mazda ma genialny silnik i skrzynię automatyczną, że mimo początkowych zastrzeżeń co do prowadzenia także spisuje się na tym polu genialnie. Ale całość przesłania nie kilka, a cała masa innych badziewnie wykonanych elementów które Mazda permanentnie olewa w kolejnych odsłonach tego modelu. Myślę, że jest sporo osób używających i chcących używać Mazdy 6 w trasach, pokonując z gracją nasze piękne autostrady. Ale ile wymaga wkładu auto aby się do tego nadawało? Sławek no sam powiedz ile pracy kosztowało cię doprowadzenie do względnego ładu wyciszenie, jak co jakiś czas walczysz z hamulcami itp. No sorry takie to auto. I każdy kto planuje coś więcej ponad używanie w mieście i wokół komina może srodze się rozczarować. A mam wrażenie że moja krytyka boli właśnie tych co tak nie używają tego auta i dostępność dróg wielopasmowych mają ograniczoną lub nie mają jej wcale. Tak Panowie zgadza się to auto dla was. I podpisuję się pod tym bez dwóch zdań. Do takiego używania nadaje się idealnie. Kupiłem żonie M3 właśnie dlatego. Nie przeciąża tego auta, maksymalna prędkość 120, jazda po mieście i wokół komina. Ideał do takiego zastosowania.
I na to zrobiłbym wątek z wybranymi opiniami aby ktoś zainteresowany trafił do właściwej osoby która ma styl jazdy zgodny z oczekiwaniami kupującego. Przecież ja nie piszę tego dla was, zadowolonych. Po co miałbym to robić? Macie inne,odmienne od mojego zdanie i dla mnie ok. Nie rozumiem tylko czemu skoro mi wasze nie przeszkadza to pojawiają się wycieczki wobec nas. Lista epitetów w innym wątku jest długa. A na koniec kto ma ostrzeżenia? Zabawne. Mam wrażenie że nawet jakbym w dyskusji użył uśmiechu to i tak byłbym głównym podejrzanym..

3,5 miesiąca, 9kkm, po mieście może z tego 200 km. Po zakupy do sklepu 3km dalej. I jakoś żyję, nie narzekam, jestem wręcz zadowolony. Nie ogłuchłem, hamulce nie padły, nie rozgrzały się ani razu do czerwoności czy fioletowości, tarcze nie biją, lusterka się nie urwały, fotel nie połamał, kierownica nie wytarła.

_________________

A na co dzień dłubię tutaj http://www.wedrowiec.net

Wedrowiec wszystko przed tobą. Ja po 40 kkm nadal miałem różowe okulary.. Będziesz miał 80 kkm to pogadamy. Niektórzy do takiego przebiegu nie wytrzymali, więc nie mów hop. Kartonowatość Mazdy to jej cecha, taka sama jak silnik wolnossący. Tylko nie ma tego w katalogach. Kiedy jest to konieczne to to podkreślam. Nie robię tego stale, więc twoje jęki z tego tytułu są dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Jakkolwiek nie odpowiada ci moje pisanie to go nie czytaj, skoro tylko jedzie z nich kartonem.
I reasumując: używane Mazdy osiągają jakieś absurdalne kwoty. Jak czytam o 2 latku 2.0 czy trzylatku 2.5 kwoty rzędu dziewięćdziesięciu kilku tysięcy to chyba ci kupujący upadli na głowę płacąc za to coś takie kwoty..

Ale chwila, z samą kartonowatością można sobie jakoś poradzić, doinwestowując te kilka tysięcy (jeśli ktoś chce cięższe blachy, bardziej ciche), nie? EUS to raczej nie problem cienkich blach, tylko złego spasowania, uszczelek...
Oczywiście, sam fakt, że trzeba samemu jeszcze inwestować w wyciszenie, jest wadą tego samochodu. Ale o tym już wszyscy chyba wiemy.

Co do cen, nie rozumiem zdziwienia. Niska podaż, silnik bezawaryjny - a to chyba najważniejsze przy kupnie 2,3-latka.